Robert Szczerbaniuk nie boi się konkurencji

fot. Krzysztof Świderski
fot. Krzysztof Świderski
Łatwo i przyjemnie nie będzie - mówi kapitan ZAKSY.

Rok temu popularny Benek wrócił na "stare śmieci". Niestety, nie udało mu się przedłużyć pasma osobistych sukcesów, bowiem w każdym kolejnym klubie zdobywał medal.

Jakiego sezonu oczekuje w nadchodzących rozgrywkach?
- Chciałbym, by był łatwy, przyjemny i skończył się mistrzostwem Polski - śmieje się Robert Szczerbaniuk. - Jednak zapowiada się trudny sezon, w którym będzie ciężka walka z każdym rywalem.

Zdaniem kapitana naszej drużyny pod względem sportowym poziom ligi wzrośnie.
- Przybyli kolejni wartościowi zawodnicy i o wygrane w poszczególnych meczach będzie coraz trudniej - ocenia środkowy ZAKSY. - My zechcemy powalczyć o czołową czwórkę i realnie patrząc chyba na ten poziom nas stać.

Szczerbaniuk przyznaje, że po dobrym sezonie drużyny, w kolejnych rozgrywkach rywale będą podchodzić do ZAKSYz większym szacunkiem.

- I to na pewno nie ułatwi nam zadania - twierdzi zawodnik. - Każdy przeciwnik będzie z większą uwagą przygotowywał się do meczów z nami. Poza tym jest też więcej kandydatów do walki o czołową czwórkę. Choćby Delecta, która w zeszłym sezonie grała nie za dobrze. teraz poczyniła bardzo duże wzmocnienia i zaliczana jest do kandydatów do strefy medalowej.

Przed sezonem ZAKSA sprowadziła ukraińskiego środkowego Jurija Gladyra. Zwiększyła się konkurencja o miejsca w składzie.

- Zawsze trzeba powalczyć o to, by znaleźć się w wyjściowej szóstce i akurat tej walki się nie boję - zaznacza Benek. - Nie chodzi tylko o środek. Na innych pozycjach też jest konkurencja, która drużynie może wyjść tylko na plus.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska