3 z 13
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
prof. Jan Szmidt,...
fot. Politechnika Warszawska

Rok po tragicznej śmierci rektora. Tuzy polskiej nauki oraz znani opolanie wspominają prof. Marka Tukiendorfa

prof. Jan Szmidt,
rektor Politechniki Warszawskiej, przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich


Minął rok. Wiele się w tym czasie wydarzyło. Pandemia, wybory… Upływają kolejne miesiące, ale postać naszego kolegi, prof. Marka Tukiendorfa, wciąż staje nam przed oczami. Prof. Tukiendorf był przewodniczącym Komisji ds. Współpracy Międzynarodowej KRASP. W sierpniu kończy się nasza kadencja. Zastanawialiśmy się, kto mógłby zastąpić Marka. Podobno nie ma ludzi niezastąpionych, ale tę pustkę trudno będzie wypełnić. Nie sposób przejść do porządku dziennego nad tym, że musimy szukać kogoś, kto dorówna Markowi, jego energii i zacięciu do tego, aby prowadzić sprawy międzynarodowe. On, zaledwie w ciągu niespełna trzech lat, rozwinął nasze kontakty ze światem. Nie robił tego ani dla siebie, ani dla Politechniki Opolskiej, ale dla całego środowiska, dla Polski. To, co osiągnął wpłynęło na wizerunek naszego kraju oraz naszego szkolnictwa wyższego na arenie międzynarodowej. Jesteśmy coraz bardziej szanowani i lepiej postrzegani na świecie, a on miał w to ogromny wkład. Ta śmierć była niepotrzebna. W miesiącach ją poprzedzających Marek żył w ogromnym stresie. Podkreślał, że nic złego nie zrobił i jestem przekonany, że tak było. Winę za tę śmierć ponoszą ci, którzy doprowadzili go do takiego stanu. Myślę, że oni to wiedzą. My również wiemy i będziemy o tym pamiętać. To nie był wypadek, ale presja pewnej części naszego środowiska. Marka będziemy wspominać nie tylko przy okazji rocznicy. Corocznie odbywają się konferencje dotyczące umiędzynarodowienia szkolnictwa wyższego. Będziemy przypominać jego dokonania, bo są one pewnym wzorcem tego, jak powinniśmy działaś na arenie międzynarodowej, żeby być skutecznym. Skuteczność prof. Tukiendorfa była wynikiem wielkiego uporu, który nosił w sobie. Był zawzięty, jeśli chodzi o realizację celów. Konsekwentnie rozwiązywał problemy, które mogłyby być usunięte, gdyby taka była wola rządzących. On ostatecznie przełamywał bardzo wiele barier. O pomoc albo o radę prosiły go różne uczelnie i Marek zawsze znalazł sposób, by rozwiązać problem. Chętnie go słuchaliśmy, bo to był mądry człowiek. Przykre jest, że to co było odbierane w kraju jako jego sukces, w jego własnym środowisku stało się przyczyną ataków.

Zobacz również

Niedziela nad zalewem Borki. Wielu radomian na spacerze [ZDJĘCIA]

Niedziela nad zalewem Borki. Wielu radomian na spacerze [ZDJĘCIA]

Legia ze skromnym zwycięstwem. Europejskie puchary blisko Warszawy

Legia ze skromnym zwycięstwem. Europejskie puchary blisko Warszawy

Polecamy

Putin o propozycji olimpijskiego rozejmu Macrona: „Tą drogą daleko nie zajdziemy”

Putin o propozycji olimpijskiego rozejmu Macrona: „Tą drogą daleko nie zajdziemy”

Gdzie spędzić Dzień Dziecka na Dolnym Śląsku? Zobacz najciekawsze atrakcje dla dzieci

Gdzie spędzić Dzień Dziecka na Dolnym Śląsku? Zobacz najciekawsze atrakcje dla dzieci

Squid Game sezon 2 – wiemy, kiedy premiera

NOWE FAKTY
Squid Game sezon 2 – wiemy, kiedy premiera