Rolnik nie ma urlopu

Redakcja
Na upał lepsza jest chwila odpoczynku w cieniu niż litry wypitej wody - zapewniali Marcin i Alojzy Kania.
Na upał lepsza jest chwila odpoczynku w cieniu niż litry wypitej wody - zapewniali Marcin i Alojzy Kania.
W piątkowe południe, kiedy temperatura przekraczała 30 stopni Celsjusza, Alojzy Kania z Wilkowa pracował w polu.

W pracy pomagali mu synowie Marcin i Dariusz.
- Nie ma co się rozczulać nad sobą. Są żniwa, musimy zżąć i zebrać zboże bez względu na temperaturę - mówi pan Alojzy. - Zaczynamy każdego dnia o piątej rano. Karmimy zwierzęta, potem idziemy w pole - dodaje. Przy okazji zdradził nam swój sposób na ugaszenie pragnienia.

- Kubek gorącej kawy jest lepszy od wielkiej butelki zimnej wody. Tylko dzięki temu wytrzymujemy w polu - mówi gospodarz.
Od 26 lat prowadzi gospodarstwo i zapewnia, że nie chciałby robić nic innego. Mówi, że rolnik jest sam sobie panem, a także trochę menedżerem. - Czasu na urlop nie mam, bo zwierzyny trzeba doglądać codziennie - wyjaśnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska