Romowie z Kędzierzyna-Koźla będą zakładać własne firmy

Tomasz Kapica [email protected] 77 48 49 528
Na kurs szycia zgłosiło się 14 chętnych. Na zdjęciu: Ewa Mirga słucha rad Renaty Kaspryk. (fot. Daniel Polak)
Na kurs szycia zgłosiło się 14 chętnych. Na zdjęciu: Ewa Mirga słucha rad Renaty Kaspryk. (fot. Daniel Polak)
W Kędzierzynie-Koźlu mieszka około tysiąca Romów. Szacuje się, że oficjalnie pracuje zaledwie co dziesiąty. Reszta żyje z zasiłków albo ukrywa się w tzw.

szarej strefie, utrzymuje ze sprowadzania samochodów z zagranicy, albo sprzedaży akcesoriów kuchennych.

- Chcielibyśmy pracować normalnie na etacie, może i prowadzić własną działalność, ale ciężko nam się odnaleźć na rynku pracy - przyznaje Ewa Mirga.

Zobacz: Opolski ZUS przeszkolił 45. przyszłych przedsiębiorców

Jest jedną z osób, które biorą udział w programie aktywizacji Romów. 40 przedstawicieli tej społeczności będzie uczyło się spawania, obsługi wózków jezdniowych i artystycznego szycia firan. Te ostatnie zajęcia już się rozpoczęły.

- Dowiemy się wszystkiego o obsłudze maszyn do szycia, wzorach, ściegach. Ta wiedza na pewno nam się przyda - uważa Ewa Mirga.

Szycia uczy się na razie 14 Romów. Pozostali, czyli przyszli spawacze i kierowcy wózków, zajęcia rozpoczną najprawdopodobniej w marcu, a najpóźniej w kwietniu. Całość szkoleń uzupełnią lekcje przedsiębiorczości.

- Kurs na kierowcę wózka to 69 godzin nauki, szkolenie z szycia firan jest dłuższe, potrwa 120 godzin. Najwięcej czasu na naukę poświęcą jednak przyszli spawacze, bo aż 160 godzin - mówi Marian Saska z kędzierzyńskiej Fundacji dla Dobra Publicznego. To właśnie ta instytucja zdobyła z Unii pieniądze na aktywizację Romów. W sumie 213 tys. złotych.

Zobacz: Coraz więcej Polaków myśli o własnej firmie

Pomysł jest taki, by po zakończeniu szkoleń Romowie otwierali własne firmy

- A jak nie, to mamy nadzieję, że przynajmniej dostaną gdzieś porządną pracę - dodaje Marian Saska.

W kozielskim pośredniaku ani w urzędzie miasta nie ma danych na temat bezrobocia wśród Romów czy też prowadzenia przez nich działalności gospodarczej. Dlaczego?

Urzędnicy zbierając dane statystyczne, nie biorą pod uwagę ich narodowości.

- Z tego, co wiem, to jeden Cygan w Kędzierzynie-Koźlu ma oficjalnie firmę budowlaną. Nie znam nikogo więcej, kto byłby „na swoim” - przyznaje Jan, jeden z Romów - mieszkaniec Śródmieścia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska