Rośnie liczba ofiar zamachu na lotnisku w Rosji

fot. kadr z filmu internauty/youtube
– Wybuch był tak potężny, że zawalił się dach. W jednym momencie zakurzyło się, czuć było zapach spalenizny. Ludzie zaczęli wybiegać w panice z budynku – mówią świadkowie.
– Wybuch był tak potężny, że zawalił się dach. W jednym momencie zakurzyło się, czuć było zapach spalenizny. Ludzie zaczęli wybiegać w panice z budynku – mówią świadkowie. fot. kadr z filmu internauty/youtube
35 osób zginęło w zamachu terrorystycznym na podmoskiewskim lotnisku Domodiedowo, a ponad 150 zostało rannych. 30 z nich jest w ciężkim stanie. Do szpitali przewieziono już około 60 osób.

Według prokuratorów prowadzących śledztwo zamachu dokonał terrorysta samobójca pochodzący z Północnego Kaukazu. Jak poinformował rzecznik Komitetu Śledczego Władimir Markin wszczęto już w tej sprawie postępowanie karne.

Sprawą osobiście zajęli się prezydent Dmitrij Miedwiediew i premier Władimir Putin. Prezydent odwołał swój lot na Światowe Forum Gospodarcze do Davos. Jedną z pierwszych osób, które oficjalnie wyraziły współczucie ofiarom tragedii był polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Do tragedii doszło około 16.30 czasu moskiewskiego w strefie przylotów. Eksperci szacują siłę eksplozji na równowartość siły wybuchu 7 kilogramów trotylu.

- Wybuch był tak potężny, że zawalił się dach. W jednym momencie zakurzyło się, czuć było zapach spalenizny. Ludzie zaczęli wybiegać w panice z budynku - opowiadał dziennikarzom agencji RIA Novosti jeden ze świadków.
Domodiewowo to największe lotnisko pod Moskwą. Tylko w ubiegłym roku obsłużyło 19 mln podróżnych. Na Domodiewowie lądują samoloty ponad 80 linii lotniczych, które latają do ponad 200 miast na całym świecie.

Władze Moskwy od razu po zamachu wprowadziły stany alarmu na innych lotniskach. Na Domodiewowie ruch w poniedziałek został całkowicie wstrzymany.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska