Rowerem po byłych liniach kolejowych?

sxc
Pomysł podoba się nie tylko zapalonym nyskim rowerzystom, ale również gminnym włodarzom, którzy już kilka lat temu brali pod uwagę utworzenie ścieżek rowerowych na terenach po byłych liniach PKP.
Pomysł podoba się nie tylko zapalonym nyskim rowerzystom, ale również gminnym włodarzom, którzy już kilka lat temu brali pod uwagę utworzenie ścieżek rowerowych na terenach po byłych liniach PKP. sxc
PKP chce przekazać tereny, na których mogą powstać ścieżki rowerowe.

W przypadku nyskiej gminy takie nieczynne linie kolejowe znajdują się na dawnej trasie z Nysy do Kałkowa przez Białą Nyską i Morów, aż do granicy z Czechami. Druga nitka prowadzi natomiast z Nysy w kierunku Wierzbięcic.

- To piękne tereny, które w ten sposób można byłoby świetnie wykorzystać. Z przyjemnością przejechałbym się taka trasą na dwóch kółkach - zapewnia 43-letni Krzysztof z Nysy. - Zwłaszcza, że takie miejsca są z reguły z dala od wszelkich ruchliwych dróg i chodników, dzięki czemu amatorzy rowerowych wycieczek podczas jazdy będą mogli się zrelaksować.

A przy okazji obejrzeć napotykane po drodze nieczynne i niestety nieco zrujnowane, ale za to często zabytkowe już dworce i dawne obiekty kolejowe.

Niewykluczone, że nyska gmina przejmie byłe linie, by wytyczyć na nich ścieżki rowerowe. Na ten temat rozmawiano podczas ubiegłotygodniowego spotkania w urzędzie miejskim w Nysie, gdzie obok samorządowców zasiedli przedstawiciele Polskich Kolei Państwowych.

Z rozmów wynika, że kolej chętna jest do przekazania swoich terenów. W dodatku nieodpłatnie.

- Na początek miałoby to być wieczyste użytkowanie, a później moglibyśmy starać się o przejęcie na własność od Skarbu Państwa - mówi Artur Pieczarka, rzecznik nyskiej gminy.

Pomysł podoba się nie tylko zapalonym nyskim rowerzystom, ale również gminnym włodarzom, którzy już kilka lat temu brali pod uwagę utworzenie ścieżek rowerowych na terenach po byłych liniach PKP. Stąd też podczas spotkania wiceburmistrz Piotr Walach zadeklarował wstępnie chęć przejęcia dawnych nitek kolejowych.

- W dalszej kolejności zwrócimy się z pismem do PKP, aby poznać warunki przejęcia - mówi Pieczarka. - Natomiast o całej reszcie, łącznie z wytyczeniem ścieżek, zdecydują nyscy radni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska