- Jazda "pod prąd" wbrew pozorom jest bezpieczna, bo pozwala ominąć niebezpieczne, dwukierunkowe drogi - przekonuje Adrian Wesołowski, radny i przewodniczący zespołu ds. infrastruktury rowerowej. - Takie rozwiązania stosowane są już w kilku miastach w Polsce i na Zachodzie. Chcemy je wprowadzić także u nas, ale na razie tylko na niektórych ulicach.
Wesołowski przyznaje, że opolska policja miała wątpliwości formalne co do tego pomysłu, ale...
- Myślę, że niebawem je rozwiejemy i znaki "nie dotyczy rowerów" pojawią się na ulicach - mówi radny.
O innych ułatwieniach dla rowerzystów poruszających się po Opolu w poniedziałek w Nowej Trybunie Opolskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?