Gospodarzem jednego z turniejów był TOR Dobrzeń Wielki. Juniorki tego klubu w inauguracyjnym meczu z MTS Żory, zwłaszcza do przerwy walczyły bardzo dzielnie, przegrywając tylko jedną bramką. Końcówka spotkania należała jednak do rywalek, które wygrały 25-22.
Żeby awansować TOR musiałby pokonać KSS Kielce, ale to przerosło jego możliwości. Zespół z Kielc, w którym występują dwie reprezentantki Polski, a pięć juniorek gra w I lidze, wygrał wysoko 36-21 i wraz z MTS-em awansował.
- Rywalki zdecydowanie nad nami dominowały umiejętnościami technicznymi i bardzo dobrymi warunkami fizycznymi - stwierdził Mariusz Szynklarz, trener TOR-u.
- Dobrze, że przyszło nam walczyć z zespołami wysokiej klasy, bo dużo na tym skorzystaliśmy.
Z kolei juniorki Spartakusa Otmuchów walczyły w turnieju w Nowym Sączu i one jako jedyny zespół z Opolszczyzny uzyskały jedno zwycięstwo, wygrywając z MOS-em Busko 35-20. Pozostałe mecze przegrały: z Olimpią Nowy Sącz 22-36 i Polonią Kępno 16-22.
- Gdybyśmy grali w pełnym składzie można było się pokusić o awans - powiedział Janusz Kobak, trener Spartakusa. - Nasza najlepsza zawodniczka Karolina Golec, która uczy się w SMS w Gliwicach, była kontuzjowana, a druga liderka zespołu Marta Szewczuk jest studentką i nie mogła zwolnić się z sesji egzaminacyjnej.
Gorzej niż oczekiwano wypadli juniorzy. Najbliżej jedynego zwycięstwa była Gwardia Opole (turniej w Ostrowie) z Jurandem Ciechanów.
- Przez cały mecz, który był naszym najlepszym występem, prowadziliśmy zaciętą walkę - stwierdził Łukasz Gradowski, trener Gwardii. - Pod koniec, kiedy wynik był sprawą otwartą, sędziowie byli bardziej przychylni dla rywali i oni okazali się lepsi. Jurand wygrał 30-28.
W innych meczach Gwardia przegrała z Warszawianką 21-25 i z Ostrovią 18-34.
Orlik Brzeg grał w Mielcu, przegrywając ze Stalą 20-27, Olimpią Piekary Śląskie 19-28 i Padwą Zamość 20-31.
- Drużyna z Zamościa była poza naszym zasięgiem, a ze Stalą i Olimpią prowadziliśmy równorzędna walkę - ocenił Marcin Stefaniszyn, szkoleniowiec Orlika. - Sił starczało nam jednak tylko do przerwy i to pewnie wykorzystali przeciwnicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?