Rożniątowską górę trzeba odnowić

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
- Zabytkowe mury niszczeją w zastraszającym tempie -  ostrzegają przedstawiciele komitetu.
- Zabytkowe mury niszczeją w zastraszającym tempie - ostrzegają przedstawiciele komitetu.
Gmina Strzelce Opolskie. Mieszkańcy założyli komitet, żeby ratować zabytkowe mury kaplicy na szczycie.

Chodzi o wzniesienie, które stoi przy trasie wojewódzkiej pomiędzy Rożniątowem a Strzelcami Opolskimi. Na szczycie znajdują się pozostałości po niedokończonej kaplicy św. Floriana. Na starych pocztówkach sprzed II wojny światowej teren ten był przedstawiany jako wizytówka okolicy - kamienne mury kaplicy były widoczne z daleka i budziły zachwyt. Dziś cała okolica jest kompletnie zaniedbana.

- Wzniesienie zarosło samosiejkami do tego stopnia, że zabytek przestał być widoczny - zauważa Karol Bischoff, sołtys Rożniątowa. - Teren stał się też dzikim wysypiskiem śmieci. Aż przykro na to patrzeć.
Jeszcze większy problem jest z pozostałościami po kaplicy. Przez dziesiątki lat nie była ona konserwowana, co znacznie osłabiło mury. Dziś kamienne elementy same odpadają i zagrażają bezpieczeństwu ludzi.

- Jeżeli zabytkowe mury nie zostaną w najbliższym czasie zabezpieczone, to za kilka lat nie pozostanie po nich nic - dodaje Roman Dethloff z Szymiszowa, miejscowy pasjonat historii. - To byłaby duża strata, bo z miejscem tym wiążą się głęboko zakorzenione legendy i podania.

W związku z tym mieszkańcy Rożniątowa i okolicznych wsi założyli komitet "More antiquo", którego zadaniem jest ratowanie zabytku oraz uporządkowanie wzniesienia.

- Zainteresowaliśmy już tematem m.in. burmistrza, starostę, konserwatora zabytków i nadleśnictwo - tłumaczy Henryk Skowronek, sołtys Szymiszowa-Osiedla i radny miejski. - Wszyscy zgodnie uważają, że pozostałości po zabytkowej kaplicy trzeba ratować, a teren zrewitalizować. Dlatego 14 września o godz. 14. w remizie OSP w Szymiszowie organizujemy spotkanie w tej sprawie. Zapraszamy na nie wszystkich zainteresowanych mieszkańców.

Koordynatorem akcji społecznej jest Konrad Wacławczyk - mieszkający w Niemczech znawca historii. Działacze przeprowadzili już oględziny i ustalili wstępnie zakres prac remontowych - żeby zabezpieczyć obiekt potrzebny jest projekt budowlany. Z tym nie powinno być jednak większego problemu, bo już zgłosiła się miejscowa firma, która się chętnie tego podejmie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska