Ryszard Okaj, związany z Ruchem i MKS-em, to trzeci kandydat do tytułu Trener Roku 2009

fot. Marcin Matkowski
Ryszard Okaj
Ryszard Okaj fot. Marcin Matkowski
Popularny "Oczko" należy do najbardziej lubianych szkoleniowców. Jest kumplem, doskonałym motywatorem, ale przede wszystkim skutecznym trenerem.

W 2009 roku pracował w dwóch klubach: Ruchu Zdzieszowice i MKS-ie Kluczbork.
- Rok był dla mnie bardzo udany - ocenia Ryszard Okaj. - W pewnym momencie zaczęło być cienko, ale skończyło się dobrze.

Ruch objął w końcówce rundy jesiennej 2008 roku. Ze średniaka będącego tuż nad strefą spadkową, stworzył drużynę bijącą się o czołowe lokaty. Na wiosnę Ruch w 15 meczach zgromadził aż 31 pkt (jesienią miał ich tylko 18) i zajął 4. miejsce w końcowej tabeli III ligi. Poza tym wywalczył wojewódzki Puchar Polski, a po bardzo dobrym sezonie Okaj... pożegnał się z klubem.

- Żal było odjeżdżać, bo udało się stworzyć dobry zespół i znakomitą atmosferę w szatni, klubie i na trybunach - przyznaje trener. - Jednak takie jest życie, które pisze swoje scenariusze. Wróciłem do Kluczborka po naukę. I bardzo szybko musiałem się uczyć.

Okaj w I-ligowym MKS-ie został asystentem trenera. Miał terminować przy doświadczonym Grzegorzu Kowalskim. Jednak bardzo szybko zmienił rolę. Po serii porażek “Oczko" zastąpił na ławce będącego wówczas na zwolnieniu lekarskim Kowalskiego. Od tego momentu beniaminek z Kluczborka zaczął gromadzić punkty. Na “dzień dobry" pokonał Pogoń Szczecin, potem miał jeszcze na rozkładzie Widzew Łódź.

- Początek sezonu pokazał, że pierwsza liga to już poważna przeprawa - mówi Okaj. - Potem zaczęliśmy grać przyzwoicie, ale pełny happy end popsuła porażka w ostatnim meczu jesieni z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Najważniejsze, że MKS jest nad kreską. Inaczej miny byśmy mieli nietęgie.
Poza pracą trenerską Okaj ciągle znajduje czas, by na boisku pobiegać za piłką lub posędziować. Gra w LZS-ie Komorzno.

- Muszę się przyznać, że jesienią nie miałem czasu na regularne występy - mówi. - Na wiosnę postaram się bardziej pomóc drużynie swoim doświadczeniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska