Rząd: Pieniądze z UE dla rybaków morskim kosztem śródlądowych

Edyta Hanszke
Nie tylko hodowlą ryb zajmują się rybacy z Opolszczyzny. Dbają też o to, by stawy pełniły wiele innych funkcji. Od 2010 roku dostawali na to unijne dopłaty. Liczyli, że będzie tak nadal.
Nie tylko hodowlą ryb zajmują się rybacy z Opolszczyzny. Dbają też o to, by stawy pełniły wiele innych funkcji. Od 2010 roku dostawali na to unijne dopłaty. Liczyli, że będzie tak nadal.
Dotacje szły na utrzymanie stawów także jako siedlisk ptactwa czy zbiorników melioracyjnych.

Apel o przywrócenie rekompensat dla akwakultury (pozyskiwanie żywności ze środowiska wodnego) podpisali rybacy uczestniczący pod  koniec ubiegłego tygodnia w ogólnopolskiej konferencji w Rytwianach. Wśród nich także przedstawiciele gospodarstw rybackich z Opolszczyzny.

„W związku z informacją Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej, podaną w trakcie konferencji, o decyzji zmierzającej do zabrania gospodarstwom stawowym „rekompensat wodno-środowiskowych” w ramach Programu Operacyjnego Rybactwo i Morze 2014-2020, rybacy zgromadzeni na konferencji wyrażają jednomyślnie stanowczy protest i apelują o przywrócenie unijnego wsparcia - napisali sygnatariusze apelu.

Cofnięcie unijnej pomocy uszczupli budżety gospodarstw rybackich

Takie rekompensaty z puli unijnej przysługiwały rybakom od 2010 roku. Opolscy do 2013 r. otrzymali niemal 17 mln zł.

- Wysokość rekompensat dla poszczególnych gospodarstw uzależniona była od obszaru stawów hodowlanych oraz przyjętych zobowiązań, a wynosiła do 1 tys. zł do hektara wody - wyjaśnia Aleksandra Czerkawska, dyrektor biura Rybackiej Lokalnej Grupy Działania „Opolszczyzna”. - Pieniądze te są przeznaczane m.in. na zapewnienie na stawach warunków do osiedlania się dzikiego ptactwa, które też tam żeruje, odpowiedniego utrzymywania akwenów, m.in. koszenia czy zabezpieczania przed zarastaniem, żeby pełniły rolę zbiorników retencyjnych, gromadzących nadmiar wody, sprowadzanie gatunków cennych przyrodniczo - wylicza Aleksandra Czerkawska.

Uczestników konferencji w Rytwianach oburzył brak konsultacji w tej sprawie. Przestrzegają też przed szkodliwymi skutkami gospodarczymi i ekologicznymi.

- Stawy karpiowe to często jedyna ostoja przyrody na danym terenie, objęta w wielu miejscach w kraju obszarem ochronnym Natura 2000, a utrzymywana jedynie staraniem rybaków. Hodowle karpi prowadzone są na ziemiach polskich od około 800 lat według tradycyjnej technologii, łącząc walory produkcyjne i prośrodowiskowe. Natomiast całkowite zaniechanie prac rybaków na rzecz środowiska  w sytuacji braku rekompensat, doprowadzi do jednoczesnego dramatycznego załamania wielu hodowli w kraju, jak i pogorszenia stanu środowiska naturalnego z żyjącymi tam dziś prawnie chronionymi gatunkami roślin i zwierząt - argumentują rybacy.

Ministerstwo tymczasem planuje przesunąć pieniądze z Unii Europejskiej dla rybaków morskich.

Liczby

  • 92 mln euro, które miały otrzymać polskie gospodarstwa rybackie, ma wesprzeć rybołówstwo morskie. Taką informację  podał na konferencji rybackiej przedstawiciel ministerstwa, uzasadniając to złą sytuacją dorsza bałtyckiego. Kolejne 10 mln euro na wsparcie dla podmiotów rozpoczynających działalność w sferze  akwakultury  także ma trafić do rybaków na morzu. Na akwakulturę na lata 2014-2020 w programie zapisano 265 mln euro, z czego ponad 100 mln miałoby teraz zostać przesunięte. Wymaga to zgody Komisji Europejskiej.   
  • W  LRGD Opolszczyzna skupionych jest 45 gospodarstw, ale w regionie jest ich więcej. Mamy w sumie 3,5 tys. ha  stawów, z których w  2016 roku wyprodukowano 1600 ton karpia.  W całym kraju w 2016 r. wyprodukowano 18 tysięcy ton, co sprawia, że jesteśmy liderem w Europie. Wśród regionów prym wiodą: podkarpacki, śląski, małopolski.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska