Premier zapowiedział, że ustawa ma wejść w życie w ciągu miesiąca, a dzięki temu problem dopalaczy zostanie definitywnie rozwiązany.
Zgodnie z projektem, inspekcja sanitarna będzie mogła wkroczyć do sklepu lub hurtowni z dopalaczami. Jeśli znajdzie tam narkotyki bądź środki zastępcze, psychotropowe lub szkodliwe dla zdrowia, będzie mogła zarekwirować produkt i skierować go do badania.
Zobacz: Opolszczyzna. Kontrole PIP w sklepach z dopalaczami
Takie badanie może potrwać do 18 miesięcy, a jego koszty będą pokrywać producenci. Jeśli produkt będzie zawierał narkotyki, sprawa trafi do prokuratury.
Inspektor sanitarny będzie mógł też nałożyć na producentów grzywnę w wysokości od 20 tysięcy do miliona złotych. Zostanie ona zwrócona, jeśli okaże się, że dystrybutorzy dopalaczy nie złamali prawa.
Zobacz: Kto truje dzieci, pójdzie siedzieć. Trwa walka z dopalaczami
Rząd chce również zakazu reklamy dopalaczy - także skojarzeniowej. Premier Donald Tusk zapowiedział też, że wyśle list do szefa Komisji Europejskiej w sprawie dopalaczy.
W poniedziałek porozmawia z na ten temat z szefem komisji, Jose Manuelem Barroso, który odwiedzi Polskę. Donald Tusk chce go nakłonić, by Komisja przygotowała zestaw przepisów i reguł w tej sprawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?