Sąd ogłosił upadłość szpitala „Vital Medic” z Kluczborka. Lecznica będzie jednak nadal przyjmować pacjentów

TK
- Sytuacja „Vital Medic” jest bardzo trudna, spółka prowadziła kreatywną księgowość, która uniemożliwiła otwarcie restrukturyzacji. Sąd uznał więc, że przejście przez proces upadłości jest na ten moment jedyną możliwością, by spółka mogła się odrodzić– mówi Marcin Kubiczek, doradca restrukturyzacyjny którego sąd  wyznaczył w czerwcu br. na tymczasowego zarządcę spółki.
- Sytuacja „Vital Medic” jest bardzo trudna, spółka prowadziła kreatywną księgowość, która uniemożliwiła otwarcie restrukturyzacji. Sąd uznał więc, że przejście przez proces upadłości jest na ten moment jedyną możliwością, by spółka mogła się odrodzić– mówi Marcin Kubiczek, doradca restrukturyzacyjny którego sąd wyznaczył w czerwcu br. na tymczasowego zarządcę spółki.
"Upadłość jest efektem wyłącznie złego zarządzania finansami spółki i nie ma żadnego związku z wysoką jakością pracy kadry medycznej" - zapewnia syndyk. W tle są zarzuty prokuratorskie dla właściciela i byłego prezesa.

„Vital Medic” to jeden z kilku opolskich prywatnych szpitali. Specjalizuje się między innymi w neurochirurgii. Od kilku lat na skutek złego zarządzania ma jednak problemy finansowe. Spółka jest zadłużona na ponad 40 mln złotych. Ma zobowiązania wobec 80 wierzycieli, wśród nich są m.in. Zakład Ubezpieczeń Społecznych, Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Urząd Miasta w Kluczborku czy Urząd Skarbowy w Kluczborku. Opóźnienia w płatnościach wobec niektórych dłużników są kilkuletnie.

13 września Sąd Rejonowy w Opolu zdecydował o upadłości lecznicy i wyznaczeniu syndyka.

- Sytuacja „Vital Medic” jest bardzo trudna, spółka prowadziła kreatywną księgowość, która uniemożliwiła otwarcie restrukturyzacji. Sąd uznał więc, że przejście przez proces upadłości jest na ten moment jedyną możliwością, by spółka mogła się odrodzić– mówi Marcin Kubiczek, doradca restrukturyzacyjny którego sąd wyznaczył w czerwcu br. na tymczasowego zarządcę spółki. – Pracownicy, którzy tak jak opinia publiczna nie mieli wiedzy co do zadłużenia spółki, sygnalizowali opóźnienia w wypłatach wynagrodzeń. W takiej sytuacji zarządca przejął dostęp do rachunków bankowych, by nie dopuścić do pogłębienia problemów finansowych spółki. Niestety, lata zaniedbań ze strony zarządu i nieustannego zwiększania zobowiązań doprowadziły spółkę do upadłości - dodaje syndyk.

Właściciel i były prezes „Vital Medic” Władysław D. został 30 czerwca br. oskarżony przez Prokuraturę Rejonową Katowice-Południe o wprowadzenie w błąd dwóch kontrahentów spółki, co doprowadziło ich do podjęcia niekorzystnych decyzji biznesowych, na których stracili łącznie 6,35 mln zł. Proces w tej sprawie będzie toczył się przed Sądem Okręgowym w Katowicach. Władysław D. usłyszał łącznie pięć zarzutów, razem z Darią D. są oskarżeni o to, że nie złożyli wniosku o upadłość swojej spółki, choć zgodnie z art. 586 Kodeksu Spółek Handlowych mieli taki obowiązek po zaistnieniu odpowiednich przesłanek.

Jak informuje syndyk, w najbliższych tygodniach podda szczegółowej analizie majątek spółki, kontrakty oraz zweryfikuje liczbę wierzycieli, tak by zaspokoić ich roszczenia w jak najwyższym stopniu. Wierzyciele „Vital Medic” mają 30 dni na ich zgłoszenie.

Jednocześnie syndyk zapewnia, że działalność medyczna szpitala może przebiegać w sposób niezakłócony - tym bardziej, że po ogłoszeniu upadłości niedopuszczalne jest prowadzenie jakiejkolwiek egzekucji z majątku szpitala.

- Pacjenci, lekarze i pozostały personel medyczny nie mają powodów do niepokoju – podkreśla wiceprezes spółki Kubiczek Michalak Sokół, pełniący funkcję syndyka Jakub Michalak. - Szpital „Vital Medic” w Kluczborku będzie funkcjonował tak, jak dotychczas. Upadłość jest efektem wyłącznie złego zarządzania finansami spółki i nie ma żadnego związku z wysoką jakością pracy kadry medycznej.

Czy Polacy boją się Legionelli?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 7

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

K
Karting
Tam gdzie pojawia się pan ? to od 20lat dla ftajemniczonych człowiek o kamiennej tważy wielce kierowca ws i rs jest to samo spółki syndyk a potem odkupowanie tego samego na innych warunkach bez długów żeby ponownie zarobić i ruch.... Kontrahentów tak działa ten system to samo jest z węglem w kraju spółki wielce pan ? to pewnie kupi za bescen ponownie tak się robi słomiane interesy w polsce nie za czasów bareji w misiu tylko w latach 20.....
G
Gość
Jeśli ktoś cię lokuje do jakiegoś grajdolku i płaci ci dużo więcej niż tam gdzie normalnie pracujesz i nie ma to przełożenia na to co robisz i ty się nie zastanawiasz jak to możliwe, to znaczy że cierpisz na ociężałość umysłową.
g
gapcio
a jednak szkoda!

sporo kasy wydano!

Starzy lekarze wymierają.

Kluczbork to nie ma szczęścia do służby zdrowia. Lekarz omijają go szerokim łukiem!
G
Gość
16 września, 08:56, Gość:

Ciekawe, czy prezes odpowie za to swoim majątkiem, czy proces będzie trwał na tyle długo, że majątek się zdąży ulotnić?

A pamiętacie, jak zabiegano o to, żeby to oni dostali kontrakt z NFZ. O mały włos. Czy CBA już interesuje się tym wątkiem, czy będą czekać na zmianę władzy?

G
Gość
Ciekawe, czy prezes odpowie za to swoim majątkiem, czy proces będzie trwał na tyle długo, że majątek się zdąży ulotnić?
G
Gość
Wysoka jakość pracy medycznej ? To jakiś żart ? Przecież co drugiemu pacjentowi zepsuto kręgosłup zamiast wyleczyć, a brali za to grube pieniądze !
G
Gość
A tylu polityków dbało o ten interes . Jak tam pani Violu? A co na to Tomek? A Andrzej? Stańcie raz jeszcze i powiedzcie wierzycielom w twarz, że mylili się, że znacie bidulkę właściciela i trzeba pomóc, najlepiej publiczna kasą. Wstyd
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie