Sąd wypuścił na wolność podejrzanego o gwałt

Mirela Mazurkiewicz
Mirela Mazurkiewicz
Zwolnienie mężczyzny z aresztu wywołało popłoch wśród sąsiadów. Niepokój potęguje fakt, że to niejedyny przypadek napadu na kobietę z jego udziałem.

- Jak to jest możliwe, że zabezpieczono mocny materiał dowodowy, a ten człowiek już chodzi po wolności - denerwuje się czytelnik, który prosi, by nie podawać nawet jego imienia. - Albo mamy tak chore prawo, albo chorzy są ci, którzy podjęli tą decyzję. Dla mnie jest to skandal.

Nie tylko on jest zbulwersowany obrotem sprawy. Odkąd 37-latek, mieszkaniec powiatu brzeskiego, wyszedł z aresztu, do redakcji napływają też sygnały od jego zaniepokojonych sąsiadów.

- To nie jest człowiek, ale bydlę. Nie wiem, jakie myśli mogą się zalęgnąć w jego zdegenerowanym łbie - mówi wzburzona kobieta z otoczenia sprawcy, która jest matką nastoletnich córek. - Na dworze szybko robi się teraz ciemno i ja odchodzę od zmysłów, kiedy dziewczyny po zmroku wracają ze szkoły. Taki człowiek powinien być trzymany pod kluczem.

Takiego samego zdania jest prokuratura. - Prokurator złożył wniosek o tymczasowy areszt, ale sąd uznał, że nie jest on konieczny - wyjaśnia Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu. - Złożyliśmy zażalenie i czekamy na jego rozstrzygnięcie.

Sąsiedzi mężczyzny nie czują się bezpiecznie i mają o to żal do sądu.

- Zgromadzony materiał dowodowy nie uprawdopodabniał w wystarczającym stopniu, że faktycznie doszło do gwałtu - wyjaśnia Ewa Kosowska-Korniak z Sądu Okręgowego w Opolu. - Podejrzany złożył wyjaśnienia i częściowo przyznał się do dopuszczenia się tzw. innej czynności seksualnej. Dlatego sąd zastosował wobec niego dozór policji i zakaz zbliżania się oraz kontaktów z pokrzywdzoną.

Z ustaleń policjantów wynika, że ten sam mężczyzna pod koniec sierpnia zaatakował młodą rowerzystkę między Nakłem a Tarnowem Opolskim. Zrzucił ją z jednośladu i szarpał, a gdy 21-latka zaczęła się bronić - spłoszony uciekł.

Zdaniem prokuratury mężczyzna powinien czekać na rozprawę w areszcie. Sąd Okręgowy w Opolu rozpatrzy zażalenie śledczych w tej sprawie.

W piątek pismo nie wpłynęło jeszcze do sądu, więc rozstrzygnięcia można się spodziewać w przyszłym tygodniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska