Ostre strzelanie rozpoczęło się już w 11. min, kiedy po dośrodkowaniu z boku boiska do główki doszedł Jeziorowski i ładnym stylu posłał ją głową do siatki. Chwilę później podwyższył rozgrywający bardzo dobre zawody Obaka. Po pół godziny swoją szansę wykorzystał jednak Krarabin i pojawiła się nadzieja.
- Pojawiło się światełko w tunelu po dramatycznie słabym w naszym wykonaniu początku, ale szybko zgasło – przyznał Wojciech Lasota, trener TOR-u. - Jeszcze przed przerwą dostaliśmy trzeciego gola i choć w szatni się mocno mobilizowaliśmy, to kolejne dwa ciosy nas pogrążyły.
Ledwie 3. min po wznowieniu mocną graną w pole karne piłkę zatrzymać wślizgiem Sieńczewski i choć w nią trafił, to tak niefortunnie, że zapisał na swoim koncie trafienie samobójcze. Potem zapanowała na boisku cisza, ale przed małą burzą.
W 75. min na strzał z dystansu zdecydował się Jeziorowski, a piłka odbita od pleców obrońcy gości całkowicie zmyliła Grabowskiego i wylądowała w samym okienku. W końcówce festiwal strzelecki okrasili jeszcze Kowalczyk i Bienias.
OKS Olesno - TOR Dobrzeń Wielki 7-1 (3-1)
1-0 Jeziorowski - 11., 2-0 Obaka - 19., 2-1 Karabin - 30, 3-1 Kowalczyk - 43., 4-1 Sieńczewski - 48. (samobójcza), 5-1 Krzymiński - 75., 6-1 Kowalczyk - 85., 7-1 Bienias - 88.
Olesno: Kościelny - Meryk, Pawelec, Riemann (82. Świerc), Popczyk – Obaka (61. Dębski), Krzymiński, Skoczylas, Skowronek (55. Bienias), Jeziorowski (69. Brzenska) - Kowalczyk . Trener Grzegorz Krawczyk.
TOR: Grabowski - Kosecki (55. K. Morka), Rozwadowski, Watras, Zakrzewski - Komor, W. Morka (72. Szymański), Sieńczewski, Luptak - Achtelik (85. Wer), Karabin. Trener Wojciech Lasota.
Sędziował Artur Chudala (Opole).
Żółte kartki: Brzenska - Zakrzewski.
Widzów 150.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?