Padł on w 84. min w sumie w niegroźnej sytuacji. Z ponad 30 metrów i to z linii bocznej Rudzki wykonywał rzut wolny. Posłał mocną piłkę w pole karne, tam próbowało do niej dojść kilku graczy, ale nikt jej nie dotknął i zaskoczyła Hornika. To właśnie stałe fragmenty były najlepsze w wykonaniu prudniczan, którzy mieli inicjatywę w pierwszych 20. minutach.
Potem przechodziła ona na stronę Skalnika, a w drugiej części zepchnął on rywala do obrony. Co z tego skoro udało się tak naprawdę stworzyć jedną wyborną okazję. Po rzucie wolnym Sierakowskiego świetnie spisał się Roskosz, ale sparowaną piłkę przejął Ficoń. Z najbliższej odległości spudłował.
- Można się załamać, bo z pewnością tego meczu nie można było przegrać – ocenił Grzegorz Kutyła, trener Skalnika. - Rywal ograniczał się przez większość meczu do wypadów, a my przeważaliśmy, ale bez pomysłu. Strzelaliśmy, dośrodkowywaliśmy, kotłowało się i nic z tego nie wyszło.
- Z gry rywala wiele nie wynikało, mądrze się broniliśmy, a jak trzeba było to skontrowaliśmy – ocenił Dariusz Przybylski. - Po kilku rzutach wolnych i dośrodkowaniach Rudzkiego było blisko powodzenia, ale zabrakło precyzji i zdecydowania. W końcówce była jeszcze jednak kontra, ale źle ją rozegraliśmy.
Skalnik Gracze - Pogoń Prudnik 0-1 (0-0)
0-1 Rudzki - 84.
Skalnik: Hornik - Parada, Ficoń, Zajączkowski, Skorupa - Fabiszewski, M. Płaza (46. D. Płaza), Fogel (84. Paciorek), Sierakowski,Mroziński - Maryszczak. Trener Grzegorz Kutyła.
Pogoń: Roskosz - Rysz, Wicher, Cajzner, Pietruszka - Forma (55. Dziwisz), Surma, Churas, Mogilecki, Kudryk (85. Scholaz) - Rudzki (90. Gościej). Trener Dariusz Przybylski.
Sędziował Krzysztof Stępień (Opole).
Żółte kartki: M. Płaza, Fogel, Parada, Skorupa, Fabiszewski – Pietruszka, Wicher.
Widzów 80.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?