Saltex 4 liga: Stal Brzeg - Po-Ra-Wie Większyce 5-1

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Kibice Stali Brzeg mają powody do zadowolenia. Ich zespół jest liderem 4 ligi.
Kibice Stali Brzeg mają powody do zadowolenia. Ich zespół jest liderem 4 ligi. Sławomir Jakubowski
Zespół z Brzegu wreszcie zaskoczył. Pokazał dobrą i dojrzałą grę, popartą skutecznością. Kibice byli zadowoleni podwójnie, bo także dzięki gościom obejrzeli dobre spotkanie.

Od pierwszej minuty oba zespoły postawiły na atak i w efekcie na boisku działo się wiele ciekawe. Na początek z dystansu niecelnie uderzał Sikora, a po nim Kulczycki. Pierwszą dobrą sytuację zmarnował Gajda, a następnie to zespół z Większyc powinien objąć prowadzenie.

Po uderzeniu Kierdala doskonale spisał się Szymocha, który przeniósł piłkę nad poprzeczką. Bramkarz Stali miałby niewiele do powiedzenia, gdyby w 15 minucie minimalnie lepiej przymierzył Jędrzejczyk. Z 12 metrów trafił jednak w poprzeczkę.

- Gdybyśmy choć raz umieścili piłkę w siatce, to ten mecz potoczyłby się inaczej - oceniał Robert Latosik, trener Po-Ra-Wia. - Zagraliśmy otwartą piłkę, bo nie lubimy się bronić, mimo że rywal był mocny. Brzeżanie zagrali bardzo dobrze, schematami nas rozłożyli na łopatki i pokazali, że mogą myśleć o powodzeniu w tym sezonie, a nawet o grze w 3 lidze.

Decydujące dla losów meczu momenty zaczęły się w 25. min. Wówczas obrońcy gości dali się zaskoczyć i myśląc, że jest spalony odpuścili Jaworskiego. Ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem oddał jeszcze piłkę Lipińskiemu, który dopełnił formalności. Stal nie rezygnowała i natychmiast poszła za ciosem, ale próby Kulczyckiego i Jaworskiego nie dały efektu. W 38. min goście pozwolili jednak zbyt łatwo dośrodkować Kulczyckiemu, a skarcił ich Lipiński. W 42 min powinno być 3-0, po tym jak Kulczycki wywalczył rzut karny. Sikorski trafił w słupek.

Po przerwie obraz gry nie zmieniał się, a piłkarze obu drużyn szukali bramek. Kolejna padła po godzinie gry, kiedy rajd przeprowadził Lipiński i wyłożył piłkę jak na tacy Ł. Bonarowi. Pięć minut później miejscowi zaczarowali serią podań rywala, a na zakończenie Gajda podał do Lipińskiego i było 4-0. Zasłużoną chwilę radości mieli przyjezdni za sprawą kontry i trafienia Tracza.

Kolejne szanse mieli miejscowi. Pierwszą Poważnego obronił Kopiczko, ale w drugiej już nie miał szans i rezerwowy Stali podwyższył na 5-1. W końcówce Kierdal świetnie uderzył z wolnego, ale Szymocha był na posterunku, podobnie jak jego vis a vis po uderzeniu Kulczyckiego.

Stal Brzeg - Po-Ra-Wie Większyce 5-1 (2-0)
1-0 Lipiński - 26., 2-0 Lipiński - 38., 3-0 Ł. Bonar - 62., 4-0 Lipinski - 66., 4-1 Tracz - 74., 5-1 Poważny - 77.
Stal: Szymocha - Dołgan, Sikorski, Strząbała, Płomiński - Kulczycki, Boczarski (60. Szpak), Ł. Bonar (79. Mencel), Gajda (71. Mendak) - Jaworski, Lipiński (69. Poważny). Trener Sebastian Sobczak.
Po-Ra-Wie: Kopiczko - Łebkowski, Rypa, Matyja, Atroszko (59. Ochwat) - Kozołup, Sikora, Kierdal, Makowski (65. Tracz) - Jędrzejczyk - S. Stachura (52. Ściański). Trener Robert Latosik.
Sędziował Bartosz Owsiany (Opole).
Żółte kartki: Płomiński - Kopiczko.
Widzów 300

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska