W pierwszym kwadransie odważnie poczynali sobie miejscowi, którzy wystąpili w odmłodzonym składzie. Okazję miał Durda, ale najgroźniej było po rzucie wolnym i uderzeniu Gąski, po którym obrońcy ekipy z Lewina Brzeskiego wybili piłkę z linii bramkowej. Potem spotkanie się wyrównało, a następnie do głosu doszli przyjezdni.
Miejscowych w drugiej części stać było jeszcze na dwa strzały Durdy, które były jednak niecelne. Także Olimpia głównie marnowała swoje sytuacje. Nie ma bowiem ostatnio swojego czasu jej napastnik Paczek, który zablokował się na sześciu trafieniach, a w sobotę zmarnował trzy okazje. Dobrze uderzył też po rzucie rożnym Stawecki, ale piłka została zablokowana.
Na szczęście dla goście w 34. min R. Tomaszewski zagrał na lewą stronę za plecy obrońców i Tramsz trafił do siatki w sytuacji sam na sam. Strzelec - jak się później okazało - jedynej bramki miał jeszcze jedną dobrą pozycję, ale tym razem zabrakło mu precyzji.
- Boisko było ciężkie i trudno było obu ekipom zawiązać sensowne akcje - tłumaczył Rafał Tomaszewski, trener Olimpii. - W efekcie spotkanie było brzydkie, a to my mieliśmy lekką przewagę. Najważniejsza jest wygrana, bo wcześniej na wyjazdach się nie udało.
GLKS Kietrz - Olimpia Lewin Brzeski 0-1 (0-1)
0-1 Tramsz - 34.
Kietrz: Dzierża - Tołpa, Janicki, Czerepak, Ilmak - Durda, Gąska, Pawlik, Krzanicki (66. Gutka) - Starodębski (55. Szewczyk), Churas. Trener Areg Gadachig.
Olimpia: Jankowski - Urbaniak, Stawecki, Moczko, Starczukowski - Tramsz, R. Tomaszewski, Trepka, Raś - Paczek, Stawniczy. Trener Rafał Tomaszewski.
Sędziował Marcin Bazan (Opole). Żółte kartki: Pawlik - Urbaniak. Widzów 60.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
