Każdego widza, który wytrwał na stadionie w Źlinicach 90 minut z pewnością można nazwać wielkim fanem futbolu. Spotkanie stało bowiem na słabym poziomie, a emocji było w nim jak na lekarstwo. Jedyne godne uwagi wydarzenie miało miejsce w 65 min.
Zdobyta przez Michała Nogę bramka mogłaby być ozdobą każdej areny piłkarskiej. Paweł Grabowiecki dośrodkował w pole karne, piłka odbiła się od głowy obrońcy Orła, a Noga złożył się do strzału przewrotką i wyszło mu to idealnie.
- Aby tak strzelić trzeba mieć piłkę na dobrej wysokości - mówił Noga. - Nie jest to łatwe uderzenie i nie zawsze wychodzi, ale dzisiaj się udało.
Poza tym niewiele się działo, a nieliczne sytuacje podbramkowe były jedynie po stałych fragmentach gry. oza piękną bramką Nogi, druga część spotkania niewiele różniła się od pierwszej części gry. Zawodnikom obydwu drużyn z pewnością nie można odmówić chęci do gry. Z umiejętnościami piłkarskimi, w sobotnie popołudnie nie było jednak najlepiej.
- Przede wszystkim zabrakło nam determinacji, która powinna nam towarzyszyć do ostatniego gwizdka arbitra - podkreślał obrońca Orła Mateusz Steinhof. - Te sytuacje, które mieliśmy trzeba było wykorzystać. Mam tu na myśli “główkę" Kamila Kowalczyka i Tomasza Schichty. Mecz był wyrównany, a rywal z pewnością nie był lepszą drużyną.
Ogromna radość zapanowała po spotkaniu w ekipie przyjezdnych, która po wzmocnieniach doświadczonymi zawodnikami, walczy o uniknięcie spadku.
- Szukamy punktów i co najważniejsze dzisiaj punkty jadą z nami do Łubnian - cieszył się Marek Tracz. - Mecz nie był porywającym widowiskiem, ale byliśmy lepsi, a może bardziej chcieliśmy. Wygrywa drużyna lepsza, a skoro my wygraliśmy, to znaczy, że byliśmy lepsi.
Orzeł Źlinice - Śląsk Łubniany 0-1 (0-0)
0-1 Noga - 65.
Orzeł: Lokaj - Strzelczyk, Margos, Danieluk, Steinhof - Churas, Piechaczek, Malinowski (70. Goncik), Młyńczak (46. Szpon) - Schichta, Kowalczyk. Trener Krzysztof Job
Śląsk: Kozioł - Seńkowski (46. Sobotta), Drąg, M. Nowak, Świrski - Langosz, Piejko, Tracz, Serwuszok (59. Wiśniewski) - S. Nowak (46. Noga), Grabowiecki. Trener Dariusz Broll
Sędziował Leszek Bednarz (Opole). Żółta kartka: Langosz. Widzów 100.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?