Samochód ubezpieczaj z głową

Sławomir Draguła [email protected] 77 44 32 589
Kiedy wybieramy Autocasco, rzadko zastanawiamy się, ile pieniędzy odzyskamy w razie stłuczki lub wypadku. (fot. mario/ratownictwo.opole.pl)
Kiedy wybieramy Autocasco, rzadko zastanawiamy się, ile pieniędzy odzyskamy w razie stłuczki lub wypadku. (fot. mario/ratownictwo.opole.pl)
Wybierając firmę, która ubezpieczy nasz samochód, zróbmy porządne rozeznanie rynku i sprawdźmy, co oferują towarzystwa.

Kiedy wybieramy Autocasco, z reguły zwracamy uwagę na dwie kwestie: w pierwszej kolejności na jego cenę, w drugiej - na zakres oferowanej przez ubezpieczyciela ochrony ubezpieczeniowej.

Zobacz: Polica OC. Koniec podwójnego płacenia

Dużo rzadziej, o ile w ogóle, zastanawiamy się, co będzie się działo w sytuacji, gdy staniemy się uczestnikami stłuczki bądź wypadku. Nic dziwnego - to potencjalne i przykre zdarzenie wolimy odsuwać w myślach.

Strategia ta może niestety okazać się krótkowzroczna, o czym dotkliwie przekonamy się, gdy staniemy w obliczu konieczności dochodzenia odszkodowania, czyli procesu, który od strony ubezpieczyciela fachowo nazywa się likwidacją szkody.

Tygodnie bez samochodu czy kwota odszkodowania, która nie wystarcza na naprawę samochodu, to tylko niektóre nieprzyjemności, które mogą nas spotkać. Dlatego już na etapie wyboru ubezpieczenia powinniśmy zastanowić się, w jaki sposób sprawdzić towarzystwo, by uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek.

Z reguły bazujemy więc na przypadkowo zasłyszanych opiniach, na podstawie których trudno budować obiektywny obraz sytuacji. Jak zatem sprawdzić, czy towarzystwo, w którym zamierzamy kupić polisę, jest sprawne w zakresie likwidacji szkód? Jest na to kilka prostych sposobów.

Zobacz: Wsiadłeś za kierownicę na podwójnym gazie i miałeś wypadek? Zapomnij o odszkodowaniu!

W pierwszej kolejności zajrzyjmy na stronę internetową firmy, w której zamierzamy ubezpieczyć nasz samochód. Towarzystwo powinno na niej jasno przedstawiać procedury, którymi posługuje się w procesie obsługi posprzedażowej oraz opisywać, w jaki sposób sami możemy przyspieszyć procedurę likwidacji szkody.

Kolejny krok to sprawdzenie, czy firma pozwala na śledzenie procesu likwidacji szkody. Poszukajmy na stronie tzw. e-konta lub innej funkcji umożliwiającej monitorowanie likwidacji szkody. U różnych ubezpieczycieli może ona wyglądać inaczej - przybierać prostą formę dodatkowej funkcji czy zakładki na stronie lub stanowić odrębną platformę.

Zasadniczo powinna jednak dawać klientowi dostęp on-line do informacji, na jakim etapie likwidacji szkody jest ubezpieczyciel - gromadzenia dokumentacji, oględzin czy też decyzji o wypłacie odszkodowania.

Dodatkowo strona powinna umożliwiać bezpośredni kontakt z likwidatorem, czyli osobą odpowiedzialną po stronie firmy za naszą obsługę, dzięki czemu będziemy mogli przekazać firmie wymagane dokumenty. Taką platformę wprowadziła np. ostatnio firma Liberty Direct.

- Dzięki platformie umożliwiającej monitorowanie procesu likwidacji klienci mogą uzyskać informację na temat statusu swojej szkody przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu - komentuje Rafał Karski z Liberty Direct.

Następny etap to weryfikacja firmy u rzecznika ubezpieczonych, czyli instytucji, której zadaniem jest ochrona naszych interesów. Rzecznik publikuje na swojej stronie cykliczne raporty dotyczące skarg zgłaszanych przez ubezpieczonych. Jeżeli w statystyce na temat danego ubezpieczyciela pojawia się niewiele skarg - można założyć, że firma działa sprawnie.

Tych kilka wskazówek oczywiście nie da nam gwarancji, że ubezpieczyciel, którego wybierzemy, będzie zawsze i w każdych okolicznościach działał po naszej myśli. Pozwolą one jednak zdobyć trochę informacji na temat instytucji, z której usług zamierzamy skorzystać.

Oczywiście to, o czym nie możemy zapominać to jednak przede wszystkim bezpieczna jazda oraz spora doza przezorności na co dzień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska