Samowole do rozbiórki

Maria Szylska
W ubiegłym roku stwierdzono na Opolszczyźnie 70 samowoli budowlanych. Większość to szopki, garaże, kurniki, śmietniki.

NA CO NIE TRZEBA POZWOLENIA BUDOWLANEGO
- na obiekty przeznaczone do czasowego użytkowania w trakcie realizacji robót budowlanych (np. barakowozy);
- obiekty małej architektury;
- altanki i obiekty gospodarcze na działkach pracowniczych i ogródkach działkowych (dokładne ich wymiary określa przepis);
- ogrodzenia;
- instalowanie krat w obiektach budowlanych;
- instalowanie urządzeń na obiektach budowlanych.
Cały wykaz przedsięwzięć, które nie wymagają pozwolenia budowlanego, zawiera artykuł 29 prawa budowlanego z 7 lipca 1994 roku.

Inspektorzy nadzoru z kilkunastoletnim doświadczeniem pamiętają całe osiedla lub okazałe wille, które powstawały bez pozwolenia lub w sposób odbiegający od przyjętych w pozwoleniu warunków. Potem dopiero sankcjonowano samowolę, jeśli charakter inwestycji nie kłócił się z planem zagospodarowania przestrzennego.

Polskie prawo budowlane, obowiązujące od 1995 roku, jest mocno restrykcyjne: samowolą określa wszystko to, co powstaje bez wymaganego pozwolenia budowlanego. Mało kto na przykład wie, że takiego pozwolenia wymaga także wymiana okien i docieplenie własnego domu. Gdyby drobiazgowo egzekwować ten wymóg, okazałoby się, że 90 proc. osób, które wymieniały w ostatnich latach okna, popełniło samowolę. Jakby tego było mało: w prawie budowlanym nie ma przepisu, który Kowalskiemu czarno na białym wykłada, na co musi mieć pozwolenie. Jest natomiast artykuł, który zawiera wykaz tego, co może powstać bez pozwolenia budowlanego.
- Liczba samowoli z roku na rok spada - twierdzi Krystian Walkowiak, wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego. - Nie potrafię jednoznacznie stwierdzić, czy wynika to z poszanowania prawa Opolan, czy z faktu, że inwestycji jest coraz mniej, mniej też okazji, by prawa nie przestrzegać. Restrykcyjność artykułu 48, który nakazuje rozbiórkę, też nie jest bez wpływu: każdy dobrze się zastanowi, nim zdecyduje się prawo naruszyć.

Wśród 70 stwierdzonych w roku ubiegłym samowoli tylko trzy miały cięższy kaliber, dotyczyły budynków mieszkalnych. Gdzie? Niestety, ustawa o ochronie danych osobowych nie zezwala na ujawnienie takich informacji.
Inspektorzy nadzoru budowlanego na trop takich samowolnie zbudowanych obiektów trafiają najczęściej na skutek skarg sąsiedzkich. - Jeśli fakty się potwierdzają, trzeba podjąć restrykcyjne działania, które mają przywrócić inwestycji stan pierwotny. Inaczej mówiąc: trzeba nakazać rozbiórkę - wyjaśnia Krystian Walkowiak.
Regina Urbanek, powiatowy inspektor nadzoru w Oleśnie, mówi, że wiele osób nieświadomie wchodzi w kolizję z prawem, bo sądzi, że jeśli coś powstaje na ich posesji, to jest to wyłącznie ich sprawa. "Przecież mieliśmy pozwolenie na powstanie budynku" - tłumaczą, gdy obok zasadniczego obiektu wyrasta jakaś nadbudowa czy dobudowa. Ludzie odwołują się do sądu, sprawy ciągną się latami.

Inspektor Walkowiak radzi, by starając się o pozwolenie budowlane, zwracać uwagę na obowiązujące procedury. Są one po to, by chronić także interesy osób trzecich - m.in. sąsiadów. - Jeśli nie wpłynie odwołanie, to decyzja o pozwoleniu na budowę staje się ostateczna po 14 dniach od jej doręczenia i upoważnia ona do rozpoczęcia budowy - wyjaśnia.
Dwa dni temu jednoznaczne stanowisko (że to samowola) zajął Trybunał Konstytucyjny, który rozpatrywał skargę właścicieli hotelu Gołębiowski w Białymstoku. Rozpoczęli oni nadbudowę piętra hotelowego przed uprawomocnieniem się decyzji prezydenta. Okazało się, że w międzyczasie wpłynął sprzeciw sąsiada, który uznał, że rozbudowa narusza jego interesy oraz ład przestrzenny. Choć orzeczenie TK jest różnie komentowane w środowiskach prawniczych (w obronie zainteresowanych wystąpił rzecznik praw obywatelskich), nadbudowanej części hotelu grozi rozbiórka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska