Rodzeństwo Patrycja, Rafał i Dawid prowadzi nas w wierzbowe chaszcze, które rosną nad rozlewiskiem dawnej rzeki.
- O, tutaj jest tama, którą bobry zbudowały - pokazują na hałdę gałęzi ułożoną w wodzie.
Nadwodni przybysze ulokowali się w sąsiedztwie tej wiosny. Piotr Kowol, tato dzieciaków, zauważył wówczas, że zaczynają spadać drzewa. Przez kilka tygodni zwaliło się sześć wierzb i dwa drzewa owocowe. W końcu gospodarz ustalił sprawców - to para bobrów.
W ciągu dnia nie udało nam się wypatrzyć budowniczych tamy. Dzieci twierdzą, że najlepiej bobry obserwować wieczorem i nocą. Wówczas w wierzbinie słychać pluskanie.
Sołtys Przywór, Lidia Urban, uważa, że bobrza para może być atrakcją turystyczną wsi. Dawne koryto Odry jest bardzo malownicze, a bobry dodadzą temu miejscu jeszcze więcej uroku.
Z sąsiedztwa bobrów nie cieszą się jedynie okoliczni rolnicy. Od czasu zadomowienia się zwierząt woda w starym korycie Odry podniosła się o metr.
- Jak tak dalej pójdzie, to zaleje okoliczne pola - mówi pan Piotr.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?