Sebastian Świderski: - Nasi w Rio to powód do dumy

Redakcja
- Po "aferze olsztyńskiej” panowała dosyć mocna mobilizacja całej kadry. Wszyscy razem chcieliśmy zmazać plamę.
- Po "aferze olsztyńskiej” panowała dosyć mocna mobilizacja całej kadry. Wszyscy razem chcieliśmy zmazać plamę. Sławomir Jakubowski
Rozmowa z Sebastianem Świderskim, byłym reprezentantem Polski, trenerem, obecnie dyrektorem sportowym Zaksy Kędzierzyn-Koźle

Finał Six Ligi Światowej

Finał Six Ligi Światowej

Terminarz
Grupa I
15.07: Brazylia - Francja
16.07: Brazylia - USA
17.07: USA - Francja
Grupa J
15.07: Serbia - Włochy
16.07: Polska - Włochy
17.07: Serbia - Polska
Półfinały: 18.07
Mecz o 3. miejsce: 19.07
Finał: 19.07

Kto wygra Ligę Światową?
Polska

Skąd taka pewność?
Bo jesteśmy mistrzami świata.

Ale taki tytuł często uwiera, a rola faworyta przeszkadza.
Oczywiście, że tak jest, ale jesteśmy na tyle dobrym zespołem, że powinniśmy sobie poradzić z presją. Na pewno stać nas na sukces. Czy wygramy, czy przegramy najważniejsze, że jesteśmy w turnieju Final Six. To bardzo ważna sprawa, by trzymać kontakt z najlepszymi, ciągle z nimi rywalizować. Po to, by na najważniejszym turnieju w tym roku, czyli Pucharze Świata, wiedzieć na jakim poziomie są rywale i w którym miejscu jesteśmy my.

A inni faworyci turnieju.
Tu nie odkryje Ameryki mówiąc, że na pewno do takich należy zaliczyć Brazylię, tym bardziej, że gra na swoim terenie, i Stany Zjednoczone. Ta ostatnia reprezentacja tradycyjnie przygotowuje się specjalnie do igrzysk olimpijskich. Tym razem też widać, że budowanie zespołu odbywa się w systemie czteroletnim i pierwsze efekty ich dobrej gry już są widoczne. Przekonaliśmy się o tym rywalizując z nimi w fazie grupowej, gdzie przegraliśmy aż trzy z czterech meczów. Ta ekipa na pewno jest w stanie wygrać Ligę Światową.
By wygrać turniej, najpierw trzeba wyjść z grupy. Z rywali Polaków jeden sam sobie robi pod górkę. Myślę o kadrze Włoch, gdzie z powodów dyscyplinarnych selekcjoner odesłał do Italii aż czterech zawodników. To z pewnością osłabi rywala.
Personalnie na pewno osłabi, bo Włochy to już nie jest reprezentacja mająca szereg zawodników, których może sobie wymieniać i na miejsce wyrzuconych ściągać siatkarzy o podobnym potencjale albo jeszcze lepszych. Ta sytuacja osłabi więc poziom sportowy drużyny. Natomiast takie momenty często dodatkowo mobilizują pozostałych chłopaków, którzy chcą pokazać charakter i swoją dobrą grę dedykować "banitom". Grają też na większym luzie, nie mają presji. Z kolei ci, którzy dojadą w trybie awaryjnym zechcą pokazać, że są pełnowartościowymi zmiennikami i że należy im się miejsce w kadrze. W ostatnich latach Włosi co chwila mają wewnętrzne problemy. Ciągle dobijają się do czołówki, chcą walczyć z najlepszymi, ale problemy wychowawcze, a czasami niezgodność charakterów w grupie sprawia, że cierpi na tym cała reprezentacja. My jednak ich problemami się nie zajmujmy. Grajmy swoje i na pewno będziemy w stanie ich pokonać.

Obecna "afera włoska" przypomina sytuację sprzed 10 lat i nocne wyjście w miasto trzech zawodników podczas zgrupowania w Olsztynie. Raul Lozano usunął ich z kadry. Był Pan wówczas w reprezentacji, jak to wydarzenie na was podziałało?
Zdawaliśmy sobie sprawę, że jako drużyna zawaliliśmy. Poza tym sprawa nie została tylko w zespole, ale wyszła poza szatnię. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i panowała dosyć mocna mobilizacja całej kadry, by jak najszybciej zmazać plamę.
Wracając do Rio, jutro zaczynamy turniej meczem z Serbią, która w fazie interkontynentalnej ustąpiła miejsca tylko Brazylii, ale w tym roku ma już na koncie wygrane zarówno z Canarinhos, jak i z Włochami. To zawsze mocny i niebezpieczny rywal.
To zespół, który zawsze walczy, nigdy się nie poddaje. Ma w swoich szeregach młodych, ale doświadczonych już siatkarzy. Bo tak należy mówić o zawodnikach, którzy mają 22, czy 23 lata i na koncie kilka sezonów występów w lidze włoskiej wśród najlepszych. Reprezentacja Serbii jest przyszłościowa i obiecująca. Obecnie może jej troszeczkę brakować pewności i zimnej, wyrachowanej siatkówki, którą Serbia we wcześniejszych latach prezentowała. Młodość i fantazja trochę tym chłopakom przeszkadza, ale to bardzo groźna reprezentacja.

W reprezentacji Polski jest trzech zawodników Zaksy Kędzierzyn-Koźle, w ekipie Francji kolejnych dwóch. Nieczęsto się zdarza, by zespół klubowy miał pięciu zawodników w Final Six Ligi Światowej.
Tak na marginesie, gdybyśmy mieli wyliczać, to zawodników Resovii byłoby więcej. My oczywiście cieszymy się, że mamy swoich przedstawicieli w Brazylii. To dobrze świadczy o klubie, choć niczego nie wróży przed ligą. Jak zaprezentują się poszczególni zawodnicy i reprezentacje w Rio będzie zależało od przygotowania fizycznego, bo to ciężki turniej ze zmianą strefy czasowej. Warunki zupełnie inne niż w Europie. Co do Francuzów, to grają ciekawą i radosną siatkówkę. Widziałem ich jedno spotkanie i przyznam, że nie myślałem nawet, iż można aż tak bawić się siatkówką. Tam nie było wyrachowania, tylko bawienie się i ciągła radość z tego co się wykonuje, nawet kiedy na boisku nie wszystko dobrze się układało.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska