Wrocławski biegły stwierdził, że ciało było zachowane w dobrym stanie, dlatego sekcja w ogóle była możliwa.
- Po jej przeprowadzeniu uznał, że na ciele zmarłego nie znajdują się żadne ślady ani obrażenia wskazujące, że mogło dojść do urazów i pobicia - przyznaje Lidia Sieradzka, rzecznik prokuratury w Opolu.
Sieradzka zaznacza jednak, że do wydania końcowej opinii potrzebne będą szczegółowe badania.
- A na to możemy czekać kilka tygodni - zaznacza prokurator.
Przypomnijmy, że do pobicia miało dojść w nocy z 14 na 15 sierpnia, gdy czwórka opolan skupionych w Opolskim Stowarzyszeniu Pamięci Narodowej (OSPN) pojechała do Warszawy, by na Krakowskim Przedmieściu być pod słynnym krzyżem ustawionym tam po katastrofie prezydenckiego samolotu w Smoleńsku.
Przedstawiciele OSPN-u, wspierani przez posła PiS Sławomira Kłosowskiego, twierdzą, że kopnięcie pod krzyżem mogło być przyczyną śmierci Jana Klusika, który zmarł niemal miesiąc po powrocie z Warszawy.
Poseł złożył zawiadomił w tej sprawie prokuraturę.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?