Sen przychodzi nagle

rys. Andrzej Czyczyło
rys. Andrzej Czyczyło
Daje o sobie znać we wczesnej młodości lub w wieku 35-40 lat i trwa przez całe życie. Chodzi o narkolepsję.

Choroba ta polega na tym, że człowiek w ciągu dnia nagle zasypia, choć w nocy się wyspał i nie wynika to z niewyspania - wyjaśnia dr n. med. Wiesław Bury, konsultant wojewódzki ds. neurologii. - Jest ona niezwykle kłopotliwa, gdyż na przykład trudno wyobrazić sobie kierowcę autobusu cierpiącego na to schorzenie, ale na szczęście występuje ona rzadko. Jako lekarz miałem do tej pory do czynienia tylko z dwiema osobami, u których została stwierdzona narkolepsja.

Może ona dotyczyć zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Czasem pojawia się już około 20. roku życia. Napady nagłego snu trwają od 10 do 20 minut i mogą się powtarzać nawet kilka razy w ciągu dnia w najmniej oczekiwanych momentach, np. w czasie robienia zakupów, zdawania egzaminu czy spaceru po mieście.
Zdaniem części naukowców schorzenie to może mieć podłoże genetyczne - uważa się, że odpowiada za nie nieprawidłowy gen w chromosomie 6, który zakłóca prawidłowe funkcjonowanie pnia mózgu. Narkolepsja nie jest chorobą śmiertelną, ale stwarza czasem dla narkoleptyka poważne zagrożenie, gdy np. prowadzi on samochód i może nie zdążyć się zatrzymać, zanim zmorzy go sen.
- Czasem narkolepsja może być spowodowana schorzeniami metabolicznymi, na przykład zaburzeniami w gospodarce minerałami w organizmie - dodaje dr Bury. - Albo być wynikiem schorzeń psychicznych. Trzeba też sprawdzić czy chory nie ma jakiegoś schorzenia w mózgu.

U blisko 90 proc. chorych na narkolepsję występuje katapleksja. Polega ona na nagłym zwiotczeniu wszystkich mięśni ciała, co uniemożliwia wykonywanie jakichkolwiek ruchów. Osoba ta oddycha i wie, co się dzieje wokoło, choć nie może otworzyć oczu. A stan taki trwa przeważnie kilka minut.
Przy narkolepsji nic nie daje wypicie kawy, aby nie dać się senności. W przypadku podejrzenia, że może chodzić o te chorobę, należy jak najszybciej udać się do psychiatry lub poprosić lekarza pierwszego kontaktu o skierowanie do neurologa. Choroby tej nie da się wyleczyć, ale można złagodzić jej objawy. Pacjentom podaje się leki na pobudzenie pracy mózgu, które zapewniają w miarę normalne funkcjonowanie. A także przepisuje się niekiedy środki przeciwdepresyjne.
Często, niestety, pacjenci muszą zrezygnować z normalnej etatowej pracy i znaleźć sobie inne zajęcie. Ponadto zaleca im się 15-20 - minutowe drzemki w celach profilaktycznych, aby zmniejszyć częstotliwość nagłych ataków senności. Niczego więcej w przypadku tej choroby medycyna na razie nie wymyśliła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska