Seria zamachów w Paryżu. Wielu zabitych i rannych

Aleksandra Gersz (AIP), RUPLY/x-news
W piątek wieczorem w Paryżu, w kilku miejscach jednocześnie, doszło do strzelanin i eksplozji. Media mówią o co najmniej 140 ofiarach śmiertelnych. Prezydent Francois Hollande ogłosił stan wyjątkowy.

Według francuskiej prokuratury ataki nastąpiły w sześciu miejscach. Francuskie media donoszą już o co najmniej 140 zabitych i 200 rannych. Inne źródła twierdzą, że ofiar śmiertelnych jest 128, a 99 rannych jest w stanie krytycznym.

Do najgorszej sytuacji doszło w sali koncertowej Bataclan - uzbrojeni w kałasznikowy napastnicy wtargnęli do niej podczas koncertu amerykańskiej grupy rockowej Eagles of Death Metal i wzięli ponad 150 zakładników. Policja, której udało się wtargnąć do środka, znalazła w środku blisko 100 ciał.

Wszyscy terroryści zginęli. Agencja Associated Press informuje, że było ośmiu napastników, siedmiu popełniło samobójstwo. Klub znajduje się niedaleko redakcji magazynu "Charlie Hebdo" - w styczniu dżihadyści zabili tam 12 osób.

Napastnicy zaatakowali także restauracje Le Petit Cambodge oraz Le Carillon w 10. dzielnicy, kawiarnię La Belle Equipe w 11. dzielnicy, a także obiekty niedaleko stadionu sportowego Stade de France, na którym w piątek wieczorem odbywał się towarzyski mecz Niemcy-Francja. W pobliskim barze przebywał prezydent Francois Hollande, który został natychmiast ewakuowany. BBC podaje, że pobliżu stadionu miały miejsce aż dwa samobójcze zamachu bombowe. Francuskie media informują także o strzelaninach m.in. w Les Halles koło Luwru.

Na razie żadna organizacja nie przyznała się do zamachów w Paryżu, jednak eksperci twierdzą, że ataki są podobne do tych, które przeprowadza zwykle Państwo Islamskie. Francja jest jednym z państw, które prowadzi naloty na bazy kalifatu w Syrii. Francuski prezydent Francois Hollande ogłosił stan wyjątkowy na terenie całego kraju, zamknął granice i zwołał sztab kryzysowy. Do Paryża zostały już także wezwane specjalne oddziały żołnierzy. - To horror - powiedział w telewizyjnym orędziu polityk. Hollande odwołał też swój wyjazd do Turcji na szczyt G20, który rozpocznie się w niedzielę.

Kondolencje Paryżowi i całej Francji składają także światowi przywódcy. - To atak na calą ludzkość i wartości, które wyznajemy. Terroryzowanie niewinnych cywilów jest oburzające - mówił prezydent USA Barack Obama w specjalnym oświadczeniu i zaoferował Francji pomoc. Zaoferowali ją także m.in. kanclerz Niemiec Angela Merkel i szef brytyjskiego rządu David Cameron. Z kolei ekretarz generalny ONZ Ban Ki-moon nazwał zamachy terrorystyczne w Paryżu "odrażającymi".

Obecnie nie ma informacji, by wśród ofiar byli Polacy.

Polacy wstrząśnięci zamachami w Paryżu. Znicze pod ambasadą Francji

TVN24/x-news

- W związku z atakami we Francji Ministerstwo Spraw Wewnętrznych monitoruje sytuację poprzez służby - poinformowała Małgorzata Woźniak rzecznik prasowy MSW. - Policja jest w stałym kontakcie ze swoim odpowiednikiem z Francji; Straż Graniczna jest w stałym kontakcie z CAT ABW, RCB i innymi służbami krajowymi. Weryfikujemy na bieżąco sytuację poprzez oficerów łącznikowych oraz centra współpracy na granicach. Zwiększyliśmy również działania monitorujące przyloty i wyloty z kierunków potencjalnie zagrożonych.

Aktualizacja

Państwo Islamskie oficjalnie przyznało się do odpowiedzialności za piątkową serię krwawych ataków w Paryżu, w których życie straciło co najmniej 128 osób.

Terroryści z ISIS w sobotę opublikowali w Internecie oficjalne oświadczenie. Organizacja ogłosiła, że seria zamachów przeprowadzonych przez "ośmiu braci uzbrojonych w pasy z ładunkami wybuchowymi i pistolety maszynowe" miała być pokazaniem Francji, że jest ona "jednym z głównych celów" dżihadystów. Jak podaje Reuters, Państwo Islamskie opublikowało też wideo, w którym jeden z wojowników mówi, że Francuzi nie zaznają spokoju do czasu, aż Francja nie wycofa się z koalicji sił powietrznych atakujących bazy ISIS w Syrii.

Francuskie władze informują już o 128 ofiarach śmiertelnych kilku ataków, który zostały przeprowadzone niemal w tym samym czasie podczas koncertu i meczu piłki nożnej, a także w zatłoczonych, popularnych barach i restauracjach, w różnych częściach Paryża. Rannych jest około 180 osób, wiele w stanie ciężkim.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska