Setki turystów ewakuowanych ze słynnej atrakcji UNESCO! Trwa poważny kryzys: zablokowano tory, są starcia z policją

Czy pomyślelibyście, że nowy system sprzedaży biletów może doprowadzić do ciężkiego kryzysu w jednej z najbardziej znanych atrakcji turystycznych na świecie? To właśnie dzieje się teraz w Peru, gdzie dostęp do sławnego miasta Inków Machu Picchu został zablokowany przez gwałtowne protesty.

Od minionego weekendu 27-28 stycznia 2024 protestują mieszkańcy okolic ruin Machu Picchu i grupa Kolektyw Ludowy. Protesty są gwałtowne: doszło do bójek z policją (rannych zostało jak na razie 5 funkcjonariuszy i 3 cywilów), Kolektyw zablokował też linię kolejową prowadzącą w pobliże atrakcji. Władze Peru zmuszone były ewakuować z Machu Picchu wszystkich turystów, łącznie niemal 1000 osób. Obecnie zawieszono też wszelkie zorganizowane wycieczki do słynnych ruin.

Powodem protestów jest nowy system sprzedaży biletów. Władze Peru wydzierżawiły sprzedaż prywatnej firmie Joinnus.

Czytaj też: Sky Bridge 721: najdłuższy most wiszący na świecie. Wspaniała atrakcja tuż obok Polski w sam raz na ferie. Ceny biletów, piękne zdjęcia

Jak twierdzi peruwiańska minister kultury, Leslie Urteaga, ten krok ma usprawnić sprzedaż biletów i ograniczyć liczbę turystów odwiedzających Machu Picchu.

W poprzednim systemie z tajemniczych przyczyn nie rejestrowano sprzedaży ok. 80 tys. biletów rocznie, co przynosiło straty rzędu 7 mln soli peruwiańskich (7 430 000 zł). Co więcej, nadmiar turystów groził zniszczeniem ruin i skreśleniem Machu Picchu z listy UNESCO, co byłoby strasznym ciosem dla peruwiańskiej turystyki.

Mieszkańcy okolic ruin i Kolektyw Ludowy twierdzą jednak, że sprywatyzowanie sprzedaży biletów to krok do sprywatyzowania całego Machu Picchu. Domagają się rozwiązania umowy z firmą Joinnus. O dziwo, firma przystała na to i jest gotowa startować w kolejnym przetargu, ale minister Urteaga odmawia, twierdząc, że to byłoby uleganie szantażowi.

W poniedziałek 29 stycznia 2024 kolej do Machu Picchu nie jeździ. Jak wylicza Urteaga, brak turystów oznacza straty finansowe dla Machu Picchu rzędu 1 miliona soli dziennie. Tymczasem Kolektyw Ludowy zapowiada radykalizację strajków, domaga się stałego zamknięcia ruin dla gości do czasu rozwiązania sprawy.

Władze Peru zaproponowały spotkanie z protestującymi 30 stycznia 2024. Okaże się, co wyniknie z rozmów i czy Machu Picchu znowu zostanie udostępnione dla zwiedzających.

Machu Picchu to jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc na świecie i jedna z ikon światowej turystyki. Inkaskie miasto z XV w. zostało odkryte dopiero w 1911 r. częściowo za sprawą niedostępnego położenia: wznosi się wśród szczytów Andów na wysokości sięgającej 2400 m n.p.m. Machu Pichu zachwyca swoją architekturą i pomysłowością budowniczych – domy, świątynie i siedzibę władcy wzniesiono ze ściśle dopasowanych do siebie kamieni, a mieszkańcy żywili się uprawami z pól umiejętnie wyciętych w skalnych zboczach.

Źródło: El Comercio

Czytaj też: Nowe Cuda Świata: 7 miejsc, które trzeba zobaczyć choć raz w życiu. Tajemnicze ruiny, świątynia miłości, groźna góra i inne