Kilka dni temu obudziłam się o wpół do szóstej rano i słyszę, że mama chodzi po domu - opowiada Urszula Smatloch, córka pani Jadwigi. - Pytam mamę, dlaczego tak wcześnie wstała, a ona to: "Nie słyszysz? Śpiewają mi "Sto lat!".
Jadwiga Kandzia nie mogła się już doczekać swoich 100. urodzin. Tym bardziej, że świętuje je w doskonałym zdrowiu. Na urodziny zjechała cała rodzina jubilatki.
Oprócz jedynej córki Urszuli było 3 wnuków, 9 prawnuków i 5 praprawnuków, a także 90-letnia siostra Maria, mieszkająca w Hanowerze w Niemczech.
Pani Jadwiga cieszy się świetnym zdrowiem. Sama czyta gazety, szczególnie prasę religijną. Przez całe życie pracowała w gospodarstwie rolnym i dorabiała krawiectwem. Jej receptą na długowieczność to dobry humor, bo nigdy nie stosowała żadnej diety-cud.
- Wręcz przeciwnie, mama je tylko to, na co ma ochotę: lubi kiełbaski, chleb grubo posmarowany masłem, bitą śmietanę i cukierki - zdradza córka Urszula.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?