W ciągu dwutygodniowej przerwy nasi nie próżnowali, a przede wszystkim czyniono wszystko, aby w Żaganiu zagrać mogli wszyscy siatkarze. W pierwszych konfrontacjach z Sobieskim Areną nie mogli bowiem wystąpić środkowi: Stancelewski i Grabolus, rozgrywający Kowalczyk oraz przyjmujący Parcej, a urazu nabawił się jeszcze Wróbel.
Z tej piątki na nogi nie stanęli Grabolus i Kowalczyk, a to utrudniało zadanie. Mecze w Kluczborku pokazały jednak, że przy pełnym zaangażowaniu i unikaniu własnych błędów w Żaganiu będzie można powalczyć o przedłużenie nadziei na zapewnienie sobie utrzymania. I tak też się stało. Podopieczni trenera Mariusza Łysiaka walczyli o każą piłkę i prowadzili z rywalem zaciętą walkę. Niestety ostatnie piłki dwóch pierwszych partii za każdym razem padały łupem gospodarzy.
W trzecim rywale grający prostymi środkami poprawili nieco zagrywkę, a zwłaszcza obronę w polu, kilka razy dopisało im też szczęście. W efekcie cały czas utrzymywali bezpieczną przewagę. Wygrali po raz trzeci i zostają w II lidze.
Tymczasem beniaminka z Kluczborka czekają mecze ostatniej szansy. W rywalizacji do trzech zwycięstw zmierzy się z przegranym w rywalizacji Siatkarz Oleśnica - Chrobry Głogów (jest 1-2).
Sobieski Arena Żagań - Mickiewicz Kluczbork 3:0 (24, 22, 16)
Mickiewicz: Stogniew, Stancelewski, Bryś, Melnarowicz, Parcej, Wróbel, Hiper (libero) - Działowski, Pańczyszak, M. Szyporta, Polak, Langos (libero). Trener Mariusz Łysiak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?