Siatkarze z Nysy przegrali w Gorzowie 2:3

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Damian Domonik
Damian Domonik Sławomir Jakubowski
I-ligowi akademicy w decydującym tie breaku remisowali 10:10. Do końca meczu nie zdobyli jednak punktu.

Protokół

Protokół

protokół
GTPS Gorzów Wlkp. - AZS PWSZ Nysa 3:2 (-24, 23, -18, 21, 10
AZS: Górski, Domonik, Jarząbski, Migdalski, Szczurowski, Podgórski, Krypel (libero) - Piekarczyk, Kisielewicz, Grabolus, Bułkowski. Trener Dariusz Ratajczak.

Od pierwszej do ostatniej piłki spotkanie miało bardzo dziwny przebieg, poczynania siatkarzy obu ekip, które potrzebują punktów, zdominowała presja wyniku, a górę wzięły chyba nerwy. W efekcie w całym spotkaniu zanotowano aż 64 błędy własne z obu stron. Przez trzy pierwsze sety "brylowali" w tym gospodarze, potem to akademicy nie radzili sobie w prostych sytuacjach w ataku i w zagrywce.
- To wydawało się niemożliwe, żeby wzajemnie oddać sobie ponad seta, ale tak się stało - mówi Ratajczak. - Nie wiem w czym szukać przyczyn, ale w naszej grze coś się zacięło. Ten mecz powinniśmy wygrać do zera.

Kluczowe wydają się dwa momenty. Prowadząc w meczu 1:0, w drugim secie AZS odskoczył na 17:13, ale szybko stracił przewagę, nie radził sobie w ataku i przyjęciu. Z kolei w tie breaku było 10:10, ale dwa auty AZS-u, dwa bloki GTPS i złe przyjęcie zagrywki przez nysan sprawiły, że pięć punktów zdobyli miejscowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska