Początek pierwszego seta przebiegał po myśli siatkarzy z Lubina, krórzy zaczęli od prowadzenia 3:0, aby za chwilę prowadzić 11:6. To chyba podrażniło stalowców, którzy odrobili straty i objęli prowadzenie 19:18. Po ataku Karpierwskiego było już 24:22, ale goście z Lubina obronili dwie piłki setowe. Po emocjonującej końcówce zwycięstwo Stali przypiecętował znakomitym atakiem Karpiewski.
Ulubieńcy Nysy "poszli za ciosem" i w drugiej partii zdeklasowali rywala. O ich grze można było mówić w samych superlatywach. Zagrywki siały popłoch wśród przyjmujących Cuprum, nie brakowało asów, sporo było punktowych bloków i skutecznych ataków. W efekcie Stal 9:4, 16:12 i 20:13. Po tej partii wydawało się, że trzy punkty za kilka minut dopiszą do swojego dorobku gospodarze, ale rzeczywistość okazała się krańcowo odmienna. Ekipa gospodarzy przeszła trudną do wytłumaczenia metamorfozę i zatraciła skuteczność. W efekcie Cuprum wygrało dwa sety dość gładko i doszło do tie breaku.
W nim nysanie tylko raz prowadzili, wygrywając pierwszą akcję. Pięć razy były wyniki remisowe, a w dalszej części seta prowadzili już tylko goście. Ich najwyższa przewaga 12:8 poderwała nyski zespół. Przy stanie 9:12 ewidentny błąd popełnili sędziowie nie przyznając punktu po ataku w boisko. Przyjezdni odskoczyli na 14:11, Stal odpowiedziała dwoma punktami, miała piłkę w górze na remis, ale setową i meczową zdobył Wilk.
Stal AZS PWSZ Nysa - Cuprum Lubin 2:3 (23, 16, -16, -18, -13)
Stal: Matejczyk, Pietkiewicz, Nożewski, Karpiewski, Łuka, Jarząbski, Andrzejewski (libero) - Biernat, Kęsicki, Piórkowski. Trener Jarosław Stancelewski.
Cuprum: Oczko, Łapszyński, Michalski, Dykas, Węgrzyn, Żuk, Kozar (libero) - Wilk, Kucharski, Buniak, Kordysz. Trener Paweł Szabelski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?