Sieć nie łączy z Bogiem

- Spowiedź, czyli wyznanie grzechów, to jeden z elementów i równocześnie potoczna nazwa sakramentu pokuty. Istotą sakramentu pokuty - i każdego sakramentu - jest spotkanie między człowiekiem i Bogiem. W sakramencie pokuty odbywa się ono przez pośrednictwo człowieka, czyli księdza. Idzie więc równocześnie o spotkanie między ludźmi. Internet takiej możliwości spotkania nie daje. On umożliwia kontakt, ale nie pełne spotkanie osoby z osobą, o które chodzi w sakramencie. Konsekwencją tego braku jest, że nie wiemy, kto nam oferuje te "usługi" przez internet. Czy na pewno jest kapłanem i może sakramentu pokuty udzielać. Były już takie próby podszywania się. Ktoś oferował spowiedź przez telefon, podając się za pracownika Radia Maryja. Kolejną przeszkodą jest zagrożenie tajemnicy spowiedzi. Internet nie daje pewności, że ta tajemnica zostanie dotrzymana.
- Zatem możliwa byłaby spowiedź przez internet wtedy, gdy penitent i kapłan dobrze się znają?
- Z pewnością nie. Ciągle nie ma tu sytuacji koniecznej do sprawowania sakramentu, czyli bezpośredniego spotkania człowieka z człowiekiem.
- Ale spowiedź przez sieć mogłaby być ostateczną możliwością np. dla osób, które pozostają za granicą, w kraju, którego języka nie znają, a zależy im, by przystąpić do Komunii Świętej.
- Kościół przewiduje takie sytuacje. Na początku mszy św. odbywa się tzw. spowiedź wspólna. Jeśli ktoś absolutnie nie ma możliwości, by przystąpić do sakramentu pokuty, może żałować za grzechy, przyjąć Komunię Świętą, a do sakramentu pokuty przystąpić przy najbliższej możliwej okazji. Zatem nie ma konieczności korzystania w takiej sytuacji z internetu.