Siedmiolatek na kolonii wypadł z balkonu. Zmarł w szpitalu

Redakcja
Siedmioletni chłopak z gliwickiego domu dziecka, przebywający na wakacjach w Białym Dunajcu koło Zakopanego, wypadł w poniedziałek z balkonu pensjonatu i mimo reanimacji zmarł w szpitalu. Zakopiańska prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie.

TVN24/x-news

Jak powiedział rzecznik zakopiańskiej policji, chłopiec upadł z wysokości około 2,5 metra na betonową posadzkę. - Po obiedzie chłopiec poszedł do pokoju i wtedy doszło do tego tragicznego wypadku. Opiekunowie dziecięcej kolonii byli trzeźwi - dodał.

Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że był to nieszczęśliwy wypadek. Chłopiec najprawdopodobniej za bardzo wychylił się za barierkę.

Załoga karetki reanimowała chłopca, ale mimo wysiłków dziecko zmarło po przewiezieniu do zakopiańskiego szpitala.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska