Formalnie wszystko jest w porządku. Miasto zamknęło obiekt obok Okrąglaka, bo tamtejsze rampy i skocznie są w fatalnym stanie technicznym. - Na ogrodzeniu powiesiliśmy informację o zamknięciu. Zabezpieczono też bramę - opowiada Radosław Mielec, kierownik Okrąglaka i pracownik Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.
Ale młodzież nic sobie z tego nie robi. Już kilka razy ktoś zerwał kłódkę z bramy i zrobił dziurę w płocie. Dziś może tam wejść każdy.
- Młodzi ludzie nadal tam jeżdżą. Na tym obiekcie może dojść do tragedii - alarmuje jeden z mieszkańców okolic Okrąglaka. - To wstyd, że to miejsce tak wygląda. Miasto wszędzie chwali się dużym stadionem lekkoatletycznym, a nie potrafi zadbać o mały skatepark.
- Nie mam tylu ludzi, aby na stałe ktoś go pilnował - broni się Mielec. - Nie mam również pieniędzy na konieczny remont. Poza tym skatepark musi być przeniesiony. Inwestorzy, którzy mają przebudować Okrąglak, nie są nim zainteresowani.
O skateparku czytaj więcej na mmopole
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?