Słowo droższe pieniędzy

Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik
Pani premier wpadła do nas z dwudniową wizytą. Trzeba przyznać – perfekcyjnie zaplanowaną, począwszy od polaroidów, z których na bieżąco rozdawano zdjęcia wszystkim tym, którzy z panią Ewą chcieli się sfotografować, poprzez casting starannie wybranych uczestników spotkań w terenie.

No cóż, takie są prawa kampanii, że wszystko powinno być dopięte na ostatni guzik, a jednocześnie wyglądać jak najbardziej autentycznie i spontanicznie.

Co prawda działacze mniejszości narzekają, że pani premier się z nimi nie spotkała, ale ona akurat z mniejszością miała przyjemność w Lasowicach. Nie spotkała się z działaczami mniejszości, a to jednak nie to samo, co wcale.

Takie objazdy polityków, choć nie w takim przed wyborczym natężeniu jak teraz, zapewne na trwałe wpiszą się w polityczny polski obyczaj. I bardzo dobrze. To często jedyna okazja obywatela, by dotrzeć do szpicy władzy, a szpicy – by dotrzeć do obywatela. Tak jak naszej gazecie udało się dotrzeć do pani premier z megaskandalem wołczyńskim. Premier Kopacz obiecała, że zajmie się nim osobiście. Że jak będzie trzeba, jeszcze raz tylko w tej sprawie do nas przyjedzie. Liczymy na to. To kosztuje mniej niż obiecane obwodnice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska