Śmierć rowerzysty na moście w Kędzierzynie

fot. archiwum
fot. archiwum
Jadący mostem na Kanale Gliwickim rowerzysta zasłabł. Mimo reanimacji, nie udało się go uratować. Świadkowie twierdzą, że za późno wezwano pomoc.

- Karetkę wezwano po kilkudziesięciu minutach od momentu zasłabnięcia - twierdzi świadek akcji ratowniczej - A ratownicy twierdzili, że gdyby wcześniej podjęli reanimację, to rowerzysta być może by żył.

Mężczyzna, który zasłabł na moście miał 59 lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska