MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć w szpitalu w Wałbrzychu. Nikt nie zauważył, że przywieziona na SOR karetką kobieta nie żyje

Adrianna Szurman
Adrianna Szurman
Szpital im. A. Sokołowskiego w Wałbrzychu
Szpital im. A. Sokołowskiego w Wałbrzychu walbrzych.naszemiasto.pl
Dramatyczne chwile rozegrały się na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Wałbrzychu. Przywieziono tam starszą panią, która zmarła zanim udzielono jej pomocy. Rodzina opowiada, że nikt nie zauważył, że kobieta nie żyje. Sprawą zajmuje się policja i prokuratura.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek 13 maja. Panią Jadwigę na SOR w wałbrzyskim szpitalu przywiozła karetka.

- Pani doktor z przychodni stwierdziła, że babcia musi jechać do szpitala, że trzeba ją podpiąć pod monitory i udzielić pomocy, bo ma niewydolność krążeniową i nerek. Babcia była kontaktowa, pojechała na SOR w pozycji siedzącej, wiedziała, gdzie i po co jedzie. Pani doktor zamówiła transport medyczny z przychodni - opowiada Krzysztof Domański, wnuk pani Jadwigi.

Razem z żoną pojechał do szpitala, do którego przewieziono jego babcię.

- Zostaliśmy w poczekalni, bo tam nam kazano czekać, a babcia trafiła dalej na korytarz, tam jest taka przestrzeń segregacji chyba. Jak ją tam przywieźli, tak ją zostawili i nikt się nią nie zajął. Dwie godziny później, żona stwierdziła, że wykorzysta monet, jak ktoś będzie wchodził albo wychodził i zajrzy, co z babcią, czy jej czegoś nie trzeba - mówi pan Krzysztof, wnuk pani Jadwigi.

Żona pana Krzysztofa dokonała szokującego odkrycia.

- Myślałam, że śpi, ale kiedy do niej podeszłam, okazało się że nie żyje. Leżała dokładnie w tym samym miejscu, gdzie ją przywieziono, w takiej samej pozycji, zaczęłam krzyczeć, wyzywać ich wszystkich. Byłam w szoku - mówi ze łzami pani Agnieszka.

Przybiegła pielęgniarka, która zmierzyła puls i smutno pokiwała głową. Następnie pojawił się lekarz, który także sprawdził puls i poszedł. Rodzina pani Jadwigi nie może uwierzyć, w to co się stało. O sprawie powiadomiła policję.

Na miejscu pojawili się policjanci, którzy po wysłuchani relacji bliskich, zawiadomili Prokuraturę Rejonową w Wałbrzychu. Pani prokurator postanowiła osobiście nadzorować czynności śledczych w szpitalu. Ciało zmarłej kobiety przekazano na sekcję zwłok z udziałem biegłego sądowego. Zabezpieczono monitoring i dokumentację medyczną.

- Wszczęliśmy postępowanie w trybie artykułu 160 paragraf 2 Kodeksu Karnego, który mówi o narażeniu na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Dzisiaj, 17 maja przeprowadziliśmy sekcję zwłok zmarłej, na wyniki jeszcze czekamy - mówi nam Jolanta Majcherczyk, Prokuratorka Rejonowa w Wałbrzychu.

Art. 160
_§ 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat _5.

Szpital krótko komentuje sprawę.

- Pacjentka została przywieziona do szpitala w stanie terminalnym. Została na miejscu zdiagnozowana. Obecnie sprawa jest wyjaśniania i Szpital nie może jej komentować przed finalnymi ustaleniami - poinformowało Biuro Prasowe Szpitala im. A. Sokołowskiego w Wałbrzychu.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska