Jestem tu co roku, ale nigdy jeszcze nie było tak źle. Śmierdzi tak, że nawet na łódce ciężko wytrzymać - mówi Adrian Musialik. Wodę jak zwykle podczas upałów pokrywa zielona galaretowata warstwa sinic. Niestety, od kilku dni pojawił się również okropny duszący swąd.
- Po prostu śmierdzi zgnilizną - ucina Adrian. Odór od wody dziesiątkuje nie tylko plażowiczów, ale i klientów restauracji przy promenadzie.
- Fakt, rybka nie smakuje w takich warunkach - mówi Maria Kotula z Rybnika.
Brzydki zapach pochodzi z rozkładających się sinic. - Upały spowodowały, że glony zakwitły obficie. Woda wyrzuca je na plażę, gdzie gniją - tłumaczy Sławomir Wierzba, biotechnolog z Uniwersytetu Opolskiego. Paweł Brysz, właściciel przystani, podejrzewa jednak, że źrodło smrodu jest inne: - Ludzie wlewają szamba do jeziora i tyle.
Sanepid wyjaśnia, że smród, choć dokuczliwy, nie szkodzi.
- W przeciwieństwie do kąpieli w dużym jeziorze. Tam zakaz obowiązuje od początku wakacji - podkreśla Anna Matejuk, rzecznik opolskiego sanepidu.
Niektórzy turyści, zwłaszcza ci, którzy na urlop przyjechali z daleka, próbują być optymistami.
- Znajdę sobie jakieś inne zajęcie, ale mam trochę żalu, że nikt z ośrodka nie poinformował mnie, że taka sytuacja może mieć miejsce - mówi Tomasz Palmowski z Wrocławia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?