Rosnące wzdłuż dróg i dróżek drzewa są od setek lat ozdobą polskiego krajobrazu, ale jest ich coraz mniej.
- Dziś w naszym kraju więcej przydrożnych się wycina niż sadzi. A te posadzone 100 lat temu zaczynają masowo padać, dlatego trzeba myśleć o dosadzeniach i przebudowach, żeby nie zniknęły nam z krajobrazu - mówi Grzegorz Racheniuk z Fundacji EkoRozwoju, która prowadzi projekt w Pokoju.
Pan Grzegorz jest animatorem zadrzewieniowym. Jego zadaniem było najpierw zinwentaryzowanie drzew w gminie Pokój, a potem wyznaczenie miejsc do dosadzeń czy odbudowy alei.
O potrzebie takiego planowego podejścia do tematu mówił też Maciej Motas z Federacji Arborystów Polskich, który prowadząc firmę zajmującą się pielęgnacją drzew, doskonale zna błędy popełniane przez samorządy, zarządy dróg czy wreszcie wykonawców takich zabiegów.
- Teraz regułą jest, że prace pielęgnacyjne wykonuje się na zasadzie interwencji - drzewo jest chore, zagraża budynkom albo przeszkadza na drodze, to reagujemy. Taki sposób działania jest bardzo kosztowny i ekonomicznie nieuzasadniony - mówił Motas.
Wskazywał też popełniane przy pielęgnacji błędy, takie jak radykalne ogławianie okazów, przenoszenie chorób między drzewami, niefachowe zabiegi, które doprowadzają do rychłego złamania się drzewa.
- W Polsce trzeba byłoby przede wszystkim przyjąć system oceniania wartości drzew - na świecie takie wyceny to norma - dodawał arborysta. - A drugie to ustalenie standardów, słownika pojęć, który określałby co dany zabieg oznacza, co możemy zrobić, a czego powinniśmy unikać podczas prac pielęgnacyjnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?