Karetka nie jest wysyłana stąd do Głubczyc - zaznacza Krzysztof Waszkiewicz, szef pogotowia ratunkowego w Kędzierzynie-Koźlu.
Zmiany zostały wprowadzone w centrum powiadamiania ratunkowego. Teraz dzwoniąc pod numer 999 z dowolnej części powiatów kędzierzyńsko-kozielskiego lub głubczyckiego, usłyszymy dyspozytorkę dyżurującą przy szpitalu w Koźlu. Na razie dotyczy to sieci Telekomunikacji Polskiej. Już niedługo tak będą działać również połączenia realizowane poprzez innych operatorów.
- Erka dotrze na pewno o czasie mimo tych zmian - zapewnia Waszkiewicz.
Dyspozytor przyjmujący zgłoszenie w Kędzierzynie-Koźlu przekaże komputerowo kartę wyjazdową do Głubczyc. Jest na niej adres pacjenta potrzebującego pomocy i krótki opis choroby.
- Zespół, który odbierze zgłoszenie, powinien je natychmiast potwierdzić i ruszyć do akcji - zaznacza lekarz. - Jeśli to nie nastąpi, po krótkiej chwili w Głubczycach rozlegnie się głośny dzwonek wzywający zespół karetki do potwierdzenia i natychmiastowego wyjazdu.
Podobny system działa już na przykład w Brzegu. Do tamtejszego centrum kierowane są wszystkie telefony z rejonu Namysłowa, Grodkowa, Świerczowa. Karetki są jednak blisko miejsca zgłoszenia. Tak samo będzie w Głubczycach, gdzie nadal jeździ jedna erka i jedna karetka wypadkowa. W Kędzierzynie-Koźlu stacjonować będzie - jak do tej pory - jeden wóz reanimacyjny i dwa wypadkowe. Dyspozytorowi obsługującemu dwa powiaty łatwiej będzie rozdysponować wozy.
- Już niedługo planujemy wyposażenie karetek w satelitarny system GPS, który ustala dokładne położenie - zapowiada Anatol Majcher, dyrektor szpitali w Kędzierzynie-Koźlu i Głubczycach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?