Stadko dzików w nagrał kluczborskim parku nasz czytelnik. Jak się zachować, kiedy je spotkamy? Nadleśnictwo radzi zachować ostrożność

Milena Zatylna
Milena Zatylna
- Idąc na spacer, zakładajmy taką możliwość, że możemy się na nie natknąć. Wówczas nie należy wpadać w panikę. Nie wykonujmy gwałtownych ruchów, tylko spokojnie się wycofajmy - radzi leśniczy.
- Idąc na spacer, zakładajmy taką możliwość, że możemy się na nie natknąć. Wówczas nie należy wpadać w panikę. Nie wykonujmy gwałtownych ruchów, tylko spokojnie się wycofajmy - radzi leśniczy. Wikimedia
Sporą rodzinkę, złożoną z dwóch dorosłych osobników i kilku maleństw zaobserwował podczas spaceru Szymon Barabach. Filmik z niezwykłego spotkania zamieścił na Facebooku. Nadleśnictwo radzi zachować ostrożność.

Szymon Barabach napisał: „Spacerowaliśmy z Nero, w kluczborskim parku, w okolicach ulicy Skłodowskiej, gdy nagle przechodząc obok kępy krzaków, pies stanął, zjeżył się i zaczął gwałtownie szczekać. W gęstwinie, ze trzy metry od nas, miało miejsce wielkie poruszenie, słychać było trzaski i rumor łamanych gałęzi. Naszliśmy na małą watahę dzików (…)”.

Stadko przebiegało tuż przy schodach do parku od strony ulicy, w poprzek głównej alei.

- To locha, przylatek, czyli osobnik, który skończył rok życia, trudno powiedzieć czy samica czy samiec i kilka warchlaków – mówi dr inż. Krzysztof Reszko z Nadleśnictwa Kluczbork. – Maluchy mogą mieć około dwóch tygodni. Marzec i kwiecień, to czas, kiedy młode dziki przychodzą na świat. Czasem zdarza się to nawet w lutym.

Locha – zdaniem leśnika – waży od 50 do 60 kg. Kiedy będzie czuła zagrożenie, może zaatakować.

- Po liczbie warchlaków oceniam, że to doświadczona mama, więc wie jak bronić młodych – mówi Krzysztof Reszko. – Dlatego radzę zachować ostrożność. Podczas spacerów pilnować dzieci i nie spuszczać psów ze smyczy, by nie pobiegły za dzikami, bo może dojść do konfrontacji.

Kluczborski park przechodzi w las miejski, a ten w lasy Nadleśnictwa Kluczbork. Obszary te nie są od siebie odgrodzone, więc to naturalne, że dziki migrują i można je spotkać tak blisko ludzkich siedzib.

- Dziki przechodzą na teren parku między stadionem a rzeką – informuje Krzysztof Reszko. – Idąc na spacer, zakładajmy taką możliwość, że możemy się na nie natknąć. Wówczas nie należy wpadać w panikę. Nie wykonujmy gwałtownych ruchów, tylko spokojnie się wycofajmy. Jeśli widzimy dzika, a tym bardziej lochę z młodymi, omijajmy ją szerokim łukiem. Jeśli znajdziemy tylko młode, nie ruszajmy ich. Mama pewnie jest blisko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska