Stal Nysa podniosła się z kolan i pokonała lidera

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Przyjmujący Stali Dawid Bułkowski odebrał statuetkę dla najlepszego siatkarza meczu.
Przyjmujący Stali Dawid Bułkowski odebrał statuetkę dla najlepszego siatkarza meczu. Sławomir Jakubowski
1-ligowi siatkarze Stali Nysa po dramatycznym i pełnym zwrotów spotkaniu pokonali 3:2 Espadon Szczecin.

Początek meczu należał do gospodarzy, którzy przystąpili do niego po dwóch porażkach bez jakichkolwiek punktów. Szybko objęli prowadzenie 10:3, wykorzystując błędy w ataku i przyjęciu gości. Szczecinianie z każdą kolejną minutą grali jednak coraz lepiej, a uwagę zwracała ich duża siła rażenia.

Stal utrzymywała jednak cały czas przewagę. Było 24:20, ale trzy kolejne piłki należały do rywala i dopiero atak Patryka Napiórkowskiego zakończył seta. W drugim dobrze było do stanu 3:1, a potem zdecydowanie dominowali goście, których gra mogła się podobać i nie pozostawili miejscowym złudzeń. Kiedy w trzeciej partii Espadon prowadził 12:3 wydawało się, że nasi siatkarze nie są już w stanie nic zrobić. Tymczasem dobrą zmianę dał Jędrzej Goss, a po jego zagrywkach i błędach po drugiej stronie siatki zrobiło się tylko 11:14. Podopiecznym trenera Janusza Bułkowskiego nie udało się jednak odwrócić losów tego seta.

Czwarta odsłona była już w ich wykonaniu popisowa. Od stanu 10:10 osiągnęli minimalną przewagę dwóch punktów, którą po świetnych zagrywkach Dawida Bułkowskiego powiększyli do pięciu (21:16) i nie dali sobie wyrwać wygranej, doprowadzając do tie breaku.

Czwarta partia rozgrzała kibiców, a w piątej emocje sięgnęły zenitu. Do stanu 6:6 trwała wyrównana walka, ale wówczas asem popisał się D. Bułkowski, a dwoma skutecznymi blokami Aleksander Maziarz i nysanie wygrywali 10:6. Kiedy na tablicy wyników widniał wynik 12:9 w polu zagrywki pojawił się Araujo da Silva.

Atakujący Espadonu najpierw zdobył punkt bezpośrednio, a następnie po trzech jego silnych serwisach koledzy postawili trzy bloki i wygrywali 13:12. Za chwilę mieli też piłkę meczową, jednak stalowcy zdołali się obronić. Dwie ostatnie akcje spotkania należały do Piotra Łuki. Doświadczony przyjmujący naszego zespołu na początek popisał się dobrą zagrywką, a walkę zakończył lekkim, ale bardzo sprytnym atakiem.

Stal AZS PWSZ Nysa - Espadon Szczecin 3:2 (23, -13, -18, 21, 14)
Stal: Biernat, D. Bułkowski, Nożewski, Napiórkowski, Łuka, Maziarz, Dzikowicz (libero) - Kusaj, Lubaczewski, Rajski, Goss. Trener Janusz Bułkowski.
Espadon: Sladecek, Wołosz, Wajdowicz, da Silva, Pietruczuk, Cedzyński, Tołoczko (libero) - Pietrzak, Orłowski, Bukowski, Gudz (libero). Trener Dejan Brdjovic.
Sędziowali: Paweł Morawski (Poznań) i Andrzej Łukowicz (Wałbrzych). Widzów 250.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska