Choć liczba ta wygląda groźnie, to nie z perspektywy naszych siatkarzy. Stal niespełna dwa tygodnie temu mogła się poszczycić serią właśnie dziewięciu wygranych z rzędu, a co więcej we własnej hali wygrała ostatnich dziesięć pojedynków, a porażki doznała tylko raz i to bardzo dawno, bo w drugim meczu sezonu z Pekpolem Ostrołęka.
W tej sytuacji wystarczy podwoić domową serię i kibice będą się cieszyć z pierwszego miejsca w I lidze, a do klubowej kasy wpadnie 150 tys. zł nagrody.
- Plan jest taki, aby wygrać ligę i udowodnić, że sportowo zasługujemy na ekstraklasę - mówi Dariusz Pięt, prezes Stali. - Potem będziemy się martwić o budżet, a miasto o nową halę, której potrzebujemy. W przypadku możliwości gry wśród najlepszych polskich ekip będziemy rozmawiać o warunkowym dopuszczeniu na jeden sezonu, gdyż nie spodziewam się, że nowy obiekt powstanie przed startem kolejnych rozgrywek. Na razie zespół zapowiedział wygraną w lidze i na tym się skupiamy.
Stal zajmując pierwszą lokatę po rundzie zasadniczej w play offach w rywalizacji do trzech zwycięstw ewentualny piąty mecz będzie rozgrywać u siebie, dlatego na wyjazdach może teoretycznie przegrywać i wystarczy wygrać wszystko u siebie.
- Naszym celem jest wygrana w lidze i nie zamierzamy w każdej serii grać pięciu spotkań - mówi przyjmujący Stali Kamil Kacprzak. - Jesteśmy dobrze przygotowani i trzeba tylko trzymać kciuki za zdrowie. Jeżeli ono dopisze, to jestem spokojny o wyniki.
Dwa tygodnie temu w Gorzowie trener Janusz Bułkowski dał odpocząć pierwszej "szóstce", ale zaordynował mocne treningi i brak świeżości był mimo wszystko widoczny w ostatnim spotkaniu z ekipą z Suwałk. Świeżość i koncentracja mają wrócić już na weekendowe pojedynki z ósmym po rundzie zasadniczej Jadarem Siedlce.
W perspektywie dotychczasowych dokonań obu ekip Stal jest pewniakiem do zwycięstwa. W części zasadniczej pod koniec lutego u siebie pokonała Jadar gładko 3:0 w setach do 19, 16, 17, ale w Siedlcach przegrała 2:3. W najbliższych spotkaniach zabraknie atakującego Macieja Kęsickiego, który nabawił się urazu. Pozostali siatkarze są gotowi do gry.
- Każdego rywala należy szanować i grać z nim na maksa, bo inaczej wszystko się może zdarzyć - zaznacza trener Bułkowski. - Skupiamy się przede wszystkim na własnej grze i eliminowaniu błędów. Jak to zrobimy to sami otworzymy sobie drogę do zwycięstw.
Stal AZS Nysa - Jadar Siedlce. Sobota, godz. 18.00 oraz niedziela godz. 17.00. Hala ul. Głuchołaska. Bilety: 12 i 9 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?