Stal Nysa zdobyła punkt w Katowicach

Marcin Sabat
Marcin Sabat
W bloku Patryk Napiórkowski i Mateusz Nożewski.
W bloku Patryk Napiórkowski i Mateusz Nożewski. Oliwer Kubus
Nasi 1-ligowi siatkarze z faworytem prowadzili dwukrotnie w setach, ale dwa decydujące padły łupem gospodarzy, którzy znacznie poprawili zagrywkę.

Po wyrównanej walce w pierwszych fragmentach inauguracyjnego seta Stal objęła prowadzenie 8:7, a bardzo dobra gra blokiem i w polu oraz ataki D. Bułkowskiego oraz Napiórkowskiego dały jej prowadzenie 14:10. Blokiem powiększyła je do stanu 19:14 i nie dała sobie wyrwać wygranej.

Drugą partię lepiej rozpoczęli katowiczanie, którzy mieli trzy punkty zaliczki, ale po ich błędach było 9:9. Niestety as Króla, atak Błońskiego i pomyłka Napiórkowskiego sprawiły, że GKS odzyskał inicjatywę (18:14) i już jej nie oddał, choć nysanie doszli na dwa oczka (22:20).

Kolejny set lepiej zaczął się dla Stali, a po dwóch zagrywkach rywala był remis 5:5. W odpowiedzi dwa razy skontrował Napiórkowski i Stal znów wygrywała (10:8). W kolejnych akcjach świetnie radził sobie D. Bułkowski i przewaga wzrosła do stanu 18:14. Atak w aut Pietraszki definitywnie przesądził o porażce katowiczan.

W czwartej odsłonie pojawiła się nadzieja na trzy punkty. Blok dał Stali prowadzenie (15:13), które utrzymywała do wyniku 18:16. W tym momencie coś się zacięło, efektu nie dały czasy dla Janusza Bułkowskiego i zmiany. Nasi zupełnie nie radzili sobie w odbiorze zagrywki z piłkami posyłanymi przez Króla i gospodarze zdobyli aż siedem punktów z rzędów.

W tie breaku nasi siatkarze walczyli skutecznie do stanu 6:5. Własny błąd, blok Kalembki i kontra Sobańskiego, przy bardzo dobrych serwisach, dały katowiczanom prowadzenie 9:5, a nasi już nie zdołali się "zebrać". Kolejny as tym razem Króla zakończył mecz.

GKS Katowice - Stal AZS PWSZ Nysa 3:2 (-22, 22, -21, 20, 9)
GKS: Fijałek, Pietraszko, Błoński, Sobański, Kalembka, Król, Mariański (libero) - Naliwajko, Jurkojć. Trener Grzegorz Słaby.
Stal: Biernat, Bułkowski, Macyra, Napiórkowski, Nożewski, Łuka, Dzikowicz (libero) - Goss. Trener Janusz Bułkowski.
Sędziowali: Piotr Kasprzyk (Kraków) i Adam Mituta (Oświęcim). Widzów 200.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska