Stal Nysa znowu się nie popisała

Dodatkowo chwały nie przynoszą te porażki, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, z kim przegrali podopieczni Piotra Łuki. Najpierw zanotowali oni niemałą wpadkę, ulegając u siebie Norwidowi Częstochowa, który na tym szczeblu utrzymał się dzięki wycofaniu innej drużyny, a tym razem nie sprostali w Tomaszowie Mazowieckim drużynie, która jest beniaminkiem drugiego poziomu.

Co ciekawe sobotni mecz był świętem tamtejszej siatkówki, a mecz oglądali dawni znakomici siatkarze Lechii, z wielkim Edwardem Skorkiem na czele.

Samo spotkanie długo było bardzo wyrównane, o czym może świadczyć choćby to, że inauguracyjna partia długo była grana na przewagi, a miejscowi ostatecznie triumfowali 31:29. Jakby tego było mało, w następnej odsłonie tomaszowianie poszli za ciosem i finalnie mogli cieszyć się z wygranej przewagą pięciu piłek.

Na szczęście po kolejnej zmianie stron nasi siatkarze zabrali się ostro do pracy i parli do zwycięstwa, choć znowu lekko nie było. Ponownie bowiem na parkiecie trwała zażarta walka i cały czas pachniało możliwością gry powyżej 25 punktów. Koniec końców jednak nysanie tym razem wykazali się większą odpornością psychiczną i przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Niestety, to wszystko na co było ich stać w tym meczu, albowiem kolejna odsłona należała już zdecydowanie do gospodarzy, którzy wygrali ją doc wysoko 25:19.

Lechia Tomaszów Mazowiecki - Stal Nysa 3:1 (29, 20, -23, 19)
Lechia: Neroj, Gutkowski, Toma, Frąc, Błoński, Buniak, Ogórek (libero) - Musiał, Kącki. Trener Bartłomiej Rebzda
Stal: Woroniecki, Bułkowski, Olczyk, Piotrowski, Makowski, Nożewski, Bonisławski (libero) - Rawiak. Trener Piotr Łuka.
Sędziowali: Tomasz Lisiecki i Tomasz Grzegorek (obaj Białystok). Widzów 300.

Pozostałe wyniki:
Krispol Września - Victoria Wałbrzych 3:1, Norwid Częstochowa - TSV Sanok 3:1, Olimpia Sulęcin - KPS Siedlce 0:3, SMS Spała - AZS Kraków 0:3, Ślepsk Suwałki - AZS Częstochowa 3:0.

Top Sportowy24