Stan wojenny znów na ulicach Opola [wideo]

Artur  Janowski
Artur Janowski
Paweł Stauffer
Dziś po południu na Małym Rynku w Opolu pojawili się zomowcy wyposażeni w pałki. Były też koksowniki, a także pojazdy z okresu stanu wojennego. Grozę tamtych lat budował głos generała Wojciecha Jaruzelskiego, który 13 grudnia 1981 roku obwieścił Polakom wprowadzenie stanu wojennego. - To był bandyta, który kurczowo trzymał się stołka - mówił Zbigniew Myśliński, który z boku przyglądał się inscenizacji. Za powrót do czasów stanu wojennego w Opolu odpowiada Stowarzyszenie 10. Sudeckiej Dywizji Zmechanizowanej. - Chcieliśmy przypomnieć ten czas, bo nie wolno o nim zapominać, tymczasem wiele młodych osób nie chce nawet o tym słuchać - mówił Marek Morawski. - W tym roku to pierwsza taka impreza, ale chcemy, aby stała się cyklicznym wydarzeniem. I z roku na rok była ciekawsza. Nie obyło się jednak bez incydentów. Narzekali zwłaszcza kierowcy, którzy mieli utrudniony dojazd z powodu sporej liczby widzów i zaparkowanych pojazdów.
Dziś po południu na Małym Rynku w Opolu pojawili się zomowcy wyposażeni w pałki.

ZOMO na ulicach Opola

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska