Szukasz pracy? Sprawdź oferty w Regiopracy
Chodzi o to, że Juzak podpisywał z pracownikami PUP umowy zlecenia na realizację zadań z unijnych projektów. To nie jest zabronione i jest powszechną praktyką w urzędach pracy.
Ale - jak dowodzi starosta - pracownicy mieli wykonywać te zadania w godzinach swojego urzędowania.
- Jak pokazuje analiza dysków komputerowych od 68 do 100 procent tych zadań urzędnicy wykonywali od 7.00 do 15.00 - wylicza Julian Kruszyński. - Doszło do podwójnego płacenia.
- Pracownicy mieli swoje zadania wynikające z umowy o pracę, a na te zadania niejako nakładali tożsame praktycznie, bardzo zbieżne obowiązki wynikające z umowy zlecenia. W czwartek zwrócę się do Rady Miejskiej w Namysłowie o zgodę na zwolnienie pana Zbigniewa Juzaka - zapowiada Kruszyński.
Nie ukrywa, że chce to zrobić w trybie dyscyplinarnym.
- Zgłosiłem też sprawę do prokuratury, bo to nie są zwykłe nieprawidłowości, to jest patologia - oceniał namysłowski starosta.
- Żadne pieniądze z urzędu pracy nie zostały wyciągnięte, mamy pod tym względem czyste sumienie - odpowiada tym czasem dyrektor Zbigniew Juzak. - Żeby ustosunkować się do zarzutów, musiałbym je najpierw otrzymać na piśmie. Zwróciłem się o to do starosty, ale dotąd nie mam odpowiedzi
- Jeżeli zostanę zwolniony na podstawie artykułu 52. kodeksu pracy (tzw. dyscyplinarka), ustosunkuję się do tego w sądzie - zapowiedział też Juzak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?