Stopy bliżej Unii

Ryszard Rudnik
Ryszard Rudnik

Rada Polityki Pieniężnej obniżyła wczoraj stopy procentowe. Tym razem obyło się bez połajanek, straszenia i przedstawień w Sejmie. Na dodatek Sejmowa Komisja Europejska odrzuciła projekt ustawy o zmianach w składzie rady, która dla niepoznaki nazywała się "ustawą o NBP", jako niezgodny z prawem Unii, do której przecież zmierzamy. Od początku pomysł parlamentarzystów PSL, UP i Samoobrony zmierzał do rozmiękczenia polityki pieniężnej kraju, co mogło się skończyć jedynie katastrofą. Już sam pomysł, by politycy grzebali w pieniądzu jest niebezpieczny, gdyż naturalna perspektywa polityka rozciąga się od wyborów, do wyborów a walutę stabilizuje się znacznie dłużej.
Jednak mimo obniżenia stóp procentowych, cud w gospodarce się nie wydarzy, w co niestety ciągle wierzy wielu naszych parlamentarzystów. Dopiero co Komisja Europejska przedstawiła ekonomiczną prognozę dla Polski. Czytamy w niej, że wśród państw kandydackich w najbliższych latach będziemy mieli najniższy wskaźnik gospodarczego wzrostu, czyli na poziomie krajów Unii Europejskiej, a bezrobocie będzie oscylować wokół 20 procent. Jeszcze raz się okazało, że nie ma łatwych recept na wychodzenie ze stanu gospodarczej stagnacji.
Obniżenie stóp niewiele da, bo, jak twierdzą eksperci unijni, duszenie inflacji nie szło w parze z obniżaniem ceny kredytów, o czym rząd mówi od dawna. Ale nie dodaje, że wysokie stopy miały swoje znaczenie przy ograniczaniu wydatków państwa. Państwo gospodaruje groszem bardziej oszczędnie i z sensem, ale za to małe firmy, koło napędowe polskiej gospodarki, przy drogim kredycie ledwo dyszą. I nie wystarczy obniżyć stopy o sto czy dwieście punktów, żeby te firmy natychmiast odżyły.
Tymczasem gabinet Leszka Millera wziął się za pomoc dla przemysłowych gigantów. Jest już decyzja, że rząd poręczy kredyt dla Huty Sendzimira. Zadłużonej po uszy fabryce kredytu odmówił bank PKO BP najprawdopodobniej dlatego, że uważał go za pieniądze wyrzucone. Premier sądzi inaczej.
Dla naszych kieszeni lepiej by było, gdyby premier się nie mylił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska