W mieście jest blisko 52 km dróg, kilkanaście kilometrów to jezdnie powiatowe. Strażnicy miejscy ruszyli z akcją liczenia dziur w jezdniach należących do obu zarządców.
- Wszystko po to, by wiosną nie szukać ubytków, ale wiedzieć już gdzie potrzebne są najpilniejsze remonty - tłumaczy Krzysztof Szary, komendant brzeskiej Straży Miejskiej. - Nie chodzi o liczenie drobnych ubytków, ale większych dziur, które mogą stwarzać zagrożenie dla kierowców. Na razie doliczyliśmy się 100 miejsc, gdzie pilnie trzeba położyć łaty. Zostało nam jeszcze jakieś 10 procent dróg do sprawdzenia.
Więcej w środowym wydaniu "Nowej Trybuny Opolskiej".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?