O pierwszym przypadku zaalarmował znajomy zmarłego, który dziś rano zapukał do jego mieszkania. Nikt nie odpowiadał na pukanie, więc mężczyzna zajrzał przez dziurkę w drzwiach i zobaczył ciało leżące na podłodze.
Mieszkanie otworzyli siłą strażacy, wezwani do pomocy przez policję.
Godzinę później w innej części miasta zanotowano drugie, identyczne zgłoszenie. Strażacy znów musieli wyważyć drzwi, żeby dostać się do środka.
- W obu przypadkach wykluczyliśmy udział osób trzecich w zgonach i ewentualne kryminalne tło zdarzeń - mówi Katarzyna Janas, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nysie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?